Polski rynek nowych autobusów zamknął rok 2017 mocnym plusem, przekraczając próg 2 tys. rejestracji – wynika z analiz PZPM i JMK na podstawie danych Centralnej Ewidencji Pojazdów (MSW/MC). Analitycy rynku spodziewają się w 2018 r. dalszego wzrostu sprzedaży – przede wszystkim w mocno wspieranego unijnymi dotacjami w segmencie autobusów miejskich.
Wzrost sprzedaży w ubiegłym roku wiązał się częściowo z przyspieszeniem przed wprowadzeniem od listopada ub. r. wyższych wymagań homologacyjnych dla nowo rejestrowanych pojazdów tego rodzaju (kat. M2 i M3), jak też przygotowywaniem się władz samorządowych do wyborów w roku 2018. Natomiast przełożenie koniunktury na wyniki mogło zostać przyhamowane przez potknięcia we wdrażaniu systemu CEPiK 2.0.
W 2017 r. zarejestrowano 2.297 szt. autobusów. To wynik aż o 310 szt. / +15,6% wyższy od poziomu z 2016 r., który również był bardzo dobry dla polskiego rynku autobusowego. Jednak poziom odnotowany w 2017 r. przebił wszystkie poprzednie rezultaty na przestrzeni ostatnich 7 lat nieprzerwanych wzrostów. Żaden z odnotowanych wcześniej rezultatów nie przekroczył progu 2 tys. rejestracji. Wśród dostawców miejskich autobusów pierwsze miejsce zajął Solaris, a dalej były Mercedes-Benz i MAN. Producent z Bolechowa ma na swoim koncie 432 rejestracje i 56% udział w rynku.
O dobrej kondycji rynku świadczy też fakt, że wszystkie kategorie funkcjonalne zamknęły rok 2017 na plusie. Najwyższe tempo wzrostu obserwowaliśmy w kategorii międzymiastowej (+50%) i MINI (+23,2%), a niższe wśród pojazdów turystycznych (+10,7%) i miejskich (+6,6%).
Specjaliści branżowi prognozują w 2018 r. dalszy wzrost sprzedaży – przede wszystkim we wspieranym dotacjami UE segmencie miejskim. Rynek na koniec 2018 r. może zbliżyć się do kolejnej historycznej granicy, czyli 3 tys. nowych autobusów. Można się spodziewać, że w tym roku miejski segment przekroczy barierę 1500 nowych pojazdów, co oznacza dwa razy większą sprzedaż niż w 2017 roku. Taki jest potencjał w ogłoszonych zamówieniach na ten rok.
Turystyczny rekord
W ubiegłym roku zarejestrowano 384 autobusy turystyczne (+37 szt. / +10,7%). To kolejny rekord i najlepszy okres w historii tej kategorii.
Geneza tych bardzo dobrych wyników tkwi w dynamicznym rozwoju turystyki przyjazdowej, która przede wszystkim realizowana jest poza granicami naszego kraju. To pokazuje, że regularny transport międzynarodowy, który jeszcze kilka lat temu decydował o kondycji całego rynku odgrywa coraz mniejszą rolę.
W turystycznym rankingu marek liderem jest tradycyjnie Mercedes-Benz, który pokonał konkurentów masową sprzedażą swojego bestsellera, czyli modelu Tourismo – zarejestrowano łącznie 144 szt., co zapewniło niemieckiemu producentowi udział w turystycznym segmencie na poziomie 37,5%. Kolejne miejsce ma Setra (69 szt.), czyli druga – po Mercedes-Benz – marka koncernu Daimler Buses, a trzeci jest holenderski VDL (53 szt.).
Międzymiastowe wreszcie na plusie
W 2017 r. kategoria autobusów międzymiastowych, odwrotnie niż w poprzednich latach, znalazła się „na plusie”. Łącznie w zeszłym roku sprzedano 84 pojazdy międzymiastowe (+28 szt. / +50%). To oczywiście znikoma liczba w skali całego rynku, ale jak na ten segment to dobry wynik. Według przedstawicieli firmy JMK międzymiastowa kategoria powoli podnosi się z zapaści, w jakiej znalazła się w 2009 r. – po ustaniu masowych zakupów ze strony przedsiębiorstw PKS. Teraz charakteryzują go głównie kontrakty na zakupy autobusów do przewozów pracowniczych oraz kolejne zamówienia ze strony regionalnych przewoźników, którzy pod presją ekspresowych połączeń międzymiastowych zaczynają także inwestować w coraz nowocześniejszy tabor. Nabiera wagi możliwość przewozu osób niepełnosprawnych. Można mieć nadzieję, że zbliżający się moment wejścia w życie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym spowoduje, że ta kategoria odrodzi się i będzie notowała poziom sprzedaży przynajmniej porównywalny z autobusami turystycznymi. Liderem w tym segmencie pozostaje SOR oraz Isuzu.
***
O sukcesach i ambitnych planach sprzedażowych mówią przedstawiciele producentów i importerów autobusów.
Scania upatruje szansy w gazowych
Andrzej Jaworski, dyrektor sprzedaży autobusów Scania Polska S. A. powiedział nam, że rok 2017 był bardzo dobry dla tej marki. W ubiegłym roku Scania po raz pierwszy wygrała aż sześć przetargów na miejskie autobusy w ciągu zaledwie sześciu miesięcy. Tym samym dołączyła do aktywnych graczy na rynku autobusów miejskich w Polsce. W segmencie autobusów turystycznych skandynawska firma dostarczyła 57 autokarów, w tym 43 popularne w Polsce Scania Touring HD i 14 Scania Irizar. W 2018 firma planuje dalsze umocnienie pozycji na rynku autobusów miejskich, biorąc udział zarówno w przetargach organizowanych przez operatorów komunikacji publicznej, jak i dostarczając rozwiązania transportowe przewoźnikom prywatnym. Oferta szwedzkiego producenta będzie opierać się, podobnie jak w ub. roku, na autobusach miejskich napędzanych silnikami dwupaliwowymi: ON/B100 i CNG/ biogaz. Jeśli chodzi o autobusy turystyczne, pojazdy są wyposażane w pokładowy system rozrywki, który umożliwia pasażerom m.in. oglądanie najnowszych filmów, słuchanie muzyki, korzystanie z gier, czy przewodników. To ciekawa propozycja dla firm, którym zależy na komforcie podróżnych.
– Przygotowujemy ofertę na największy w tym roku przetarg na 600 autobusów organizowany przez FlixBus. – powiedział nam Andrzej Jaworski. – To jest operator 90 procent przewozów turystycznych i międzymiastowych w Niemczech. Przetarg ma być rozstrzygnięty w połowie roku.
Przedstawiciel Scanii dodał, że w tym roku zanosi się na duże zakupy autobusów, a rynek miejskich powinien być rekordowy. Tylko warszawskie przedsiębiorstwa komunikacyjne ogłaszają przetarg na blisko 200 autobusów. W Warszawie preferowany jest napęd gazowy (CNG) i takie właśnie pojazdy zaproponuje Scania.
Solaris – lider w miejskich
Firma Solaris w 2017 roku sprzedała najwięcej w swojej dotychczasowej historii pojazdów, aż 1397 sztuk. Producent ten 15. rok z rzędu został liderem polskiego rynku autobusów miejskich z udziałem przekraczającym 50%.
W minionym roku Solaris ustanowił rekord, dostarczając łącznie 1397 autobusów i trolejbusów (wcześniejszy najlepszy wynik to 1380 autobusów i trolejbusów w 2014 r.). Eksport w roku 2017 stanowił blisko 70% ogółu sprzedaży. W Polsce firma już po raz 15. z rzędu zajęła pierwsze miejsce w segmencie niskopodłogowych autobusów miejskich z udziałem w rynku aż 51%! Spośród 442 miejskich autobusów sprzedanych przez Solarisa w Polsce aż 48 było całkowicie elektrycznych. Z tego 22 trafiło do Jaworzna, a 20 do Krakowa. Pojazdy z napędem elektrycznym kupują także klienci zagraniczni. Solaris Urbino electric zostały dostarczone do klientów z Francji, Niemiec, Norwegii, Włoch i Słowacji.
Według Solange Olszewskiej, właścicielki i prezesa zarządu Solaris Bus & Coach S. A. rok 2018 zapowiada się lepiej niż ubiegły. Solaris ma podpisane do realizacji zamówienia na ponad 1400 pojazdów, a do końca roku liczba ta z pewnością się powiększy.
Zauważalnym zarówno w Polsce, jak i na zagranicznych rynkach trendem sprzedaży jest rosnący udział autobusów elektrycznych i hybrydowych. Solaris.
Dariusz Michalak, wiceprezes firmy Solaris przypomniał, że w roku 2017 ten producent pokazał premierową wersję przegubowego autobusu elektrycznego nowej generacji Urbino 18 electric. Nowy model znalazły już swoich pierwszych nabywców. W tym roku firma planuje premierę aż trzech pojazdów. Pierwszym z nich jest nowy Solaris Trollino 24. Będzie to pojazd dwuprzegubowy o długości 24 metrów. Na początku powstanie w wersji trolejbusowej, ale docelowo ma on stanowić platformę także dla dwuprzegubowych autobusów elektrycznych i hybrydowych. Kolejne dwie premiery planowane na ten rok to nowe Urbino 12 z wodorowym ogniwem paliwowym oraz niskowejściowe nowe Urbino 12 LE nakierowane na niskie koszty eksploatacji. Robocza nazwa tego modelu to „Lite”. Premiery tych pojazdów zaplanowano na drugą połowę roku.
Ursus Bus rośnie w siłę
Ursus do niedawna kojarzony głównie z produkcji ciągników, poprzez swoją spółkę córkę zaczął odnosić sukcesy na krajowym rynku komunikacji miejskiej. Firma planuje w najbliższym czasie wystartować także w kilku europejskich przetargach. Ursus od kilku lat stawia na elektromobilność, powoli wyrastając na krajowego potentata w sektorze ekologicznego transportu publicznego.
W 2017 roku spółka Ursus Bus zebrała w kraju zamówienia na 85 autobusów dla sześciu miast: Szczecinka, Katowic, Zielonej Góry, Lublina, Środy Śląskiej i Łomianek. Większość zamówionej puli to pojazdy z napędem elektrycznym. Wartość zamówień na 2018 rok na dostawę elektrycznych autobusów przekroczyła 180 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że trend wzrostu popularności pojazdów elektrycznych zostanie utrzymany. Program Narodowego Centrum Badań i Rozwoju mobilizuje miasta do wymiany taboru na ekologiczny, a producentów do inwestowania w technologie pozwalające ograniczyć emisję szkodliwych spalin. Umowy podpisane z około 30 samorządami gwarantują rynek zbytu dla blisko 1000 elektrycznych autobusów.
Elektryczne coraz popularniejsze
Coraz więcej w Polsce rejestruje się autobusów miejskich z napędami alternatywnymi. wśród miejskich operatorów – głównie dzięki unijnym funduszom i antysmogowym strategiom miast – takie ekologiczne rozwiązania stają się coraz popularniejsze. W 2017 roku takich eko-autobusów zarejestrowano aż 156 szt., co daje blisko 7-procentowy udział w całym rynku. Do grona zielonych autobusów dołączyło: 81 pojazdów z napędem hybrydowym, 63 elektrobusy i 12 pojazdów z napędem na sprężony gaz ziemny (CNG).
Rośnie znaczenie na rynku autobusów z napędem elektrycznym. W tym kierunku już podąża większość producentów. Także Volvo chce dostarczać autobusy elektryczne do polskich miast, których coraz więcej jest zainteresowanych zakupem niskoemisyjnych pojazdów. Volvo w swojej wrocławskiej fabryce produkuje ponad tysiąc autobusów rocznie, z czego 1/3 to zelektryfikowane autobusy miejskie – hybrydy, elektryczne hybrydy (które na większości trasy wykorzystują energię elektryczną) i pojazdy o napędzie wyłącznie elektrycznym.
We wrocławskiej fabryce produkowany jest m.in. autobus Volvo 7900 Electric Hybrid, który porusza się cicho i nie wytwarza spalin na 70 proc. trasy. Ładowanie baterii trwa tylko 3–6 minut i odbywa się na przystanku końcowym. Jest to możliwe dzięki wykorzystaniu systemu ładowania „opportunity charging” – autobus po prostu podjeżdża pod stację ładowania i pobiera prąd przez pantograf wysuwany ze stacji. Akumulatory są też ładowane podczas jazdy – przy hamowaniu i z nadwyżki mocy. Dzięki takiemu rozwiązaniu zużycie energii jest o 60 proc. niższe niż w przypadku porównywalnego autobusu z dieslem, a emisja dwutlenku węgla zostaje zredukowana aż o 75 proc.
Elektryczne hybrydy Volvo kursują już w takich miastach jak Göteborg, Sztokholm, Hamburg, Luksemburg, Namur czy Kurytyba. W samym tylko Luksemburgu istnieją cztery linie autobusowe o łącznej długości 86 km, złożone wyłącznie z elektrycznych hybryd – w sumie jest to flota siedemnastu pojazdów.
Wrażliwe obszary, takie jak zatłoczone centra miast i dzielnice mieszkaniowe, wymagają utrzymania poziomu spalin i hałasu na minimalnym poziomie. W takim przypadku najlepszym rozwiązaniem jest napęd elektryczny. Volvo 7900 Electric, dzięki możliwości szybkiego ładowania (6 minut) na przystankach końcowych i dużej pojemności akumulatora, ma możliwości przewozowe nie różniące się od zapewnianych przez konwencjonalne autobusy. Autobus zużywa o 80 proc. mniej energii w porównaniu z napędem konwencjonalnym, porusza się cicho – na całej trasie napędzany jest wyłącznie energią elektryczną – nie emituje więc spalin, emisja dwutlenku węgla zredukowana zostaje o 99 proc.
Scania testuje autobusy elektryczne w Szwecji – ich sprzedaż ma się rozpocząć w 2019 roku, a dostawy w 2020.