Duża konkurencja w branży transportowej wymusza na przewoźnikach walkę o zlecenia. Niestety nie wszyscy właściciele firm transportowych stawiają na rywalizację poprzez jakość świadczonych usług. Aby obniżyć cenę przewozu, firmy uciekają się niejednokrotnie do nieprzestrzegania norm socjalnych czy manipulacji na tachografach. Jednak często to sami kierowcy dopuszczają się naruszeń, nie zawsze zresztą świadomie, narażając firmę na wysokie kary i ryzyko utraty dobrej reputacji. Jakie naruszenia są najbardziej powszechne i jak im zapobiegać?
Kontrola drogowa a kontrola w przedsiębiorstwie
Próba zestawienia przepisów z realiami pracy kierowcy zawodowego pozwala wyłonić dwa rodzaje naruszania norm przez kierowców: naruszenia popełniane w pełni świadomie, z premedytacją oraz te, które nastąpiły w wyniku nadzwyczajnych okoliczności, niemożliwych do zaplanowania przed wyjazdem. Problem z prawidłową identyfikacją faktycznej przyczyny powstania naruszenia wynika z ograniczonych możliwości funkcjonariuszy w czasie kontroli drogowej. Analiza wyników kontroli drogowych oraz w przedsiębiorstwach pozwala na wysnucie wniosku, że te prowadzone w siedzibach przewoźników pozwalają na bardziej wnikliwe badanie materiału dowodowego, co przekłada się na wykrycie większej liczby naruszeń. Z drugiej strony, kontrola w przedsiębiorstwie, z uwagi na podlegający jej okres jednego roku, praktycznie uniemożliwia ustalenie faktycznych przesłanek, jakie przyświecały kierowcom w momencie popełniania naruszeń. Organy kontrolne kwalifikują naruszenia bez dochodzenia, z jakich powodów doszło do ich powstania. Dlatego, podczas kontroli prowadzonych w przedsiębiorstwach, do zdarzeń niezwykle rzadkich zaliczyć należy stosowanie sankcji wobec kierowców, co powoduje, że nie czują oni odpowiedzialności za popełnione naruszenia. Przewoźnicy powinni wiedzieć, że sposób prowadzenia kontroli na drodze różni się znacząco od metod przyjętych podczas wizyty uprawnionych służb w przedsiębiorstwie.
Odpoczynki tygodniowe regularne
Świadomość przewoźników drogowych nieustannie wzrasta wraz z doświadczeniem związanym z kontrolami, zarówno drogowymi, jak i w przedsiębiorstwach. Jednak największy odsetek kontroli dotyczy właśnie tych prowadzonych w warunkach drogowych. O ile można wskazywać na fakt obowiązywania na terenie Unii Europejskiej jednakowych przepisów, o tyle katalog naruszeń w przypadku wielu państw Wspólnoty jest zmienny. Nie w każdym kraju członkowskim wykaz naruszeń jest wprowadzany podobnie jak w Polsce, w formie załącznika do ustawy. Nie pozwala to na szybkie reagowanie na zmieniający się rynek przewozów drogowych i identyfikację nowych obszarów naruszeń. Są jednak kraje, które w dużo dynamiczniejszy sposób dostosowują taryfikator do potrzeb rynku przewozów drogowych. Dotychczas można było dostrzec, że najczęściej pojawiające się naruszenia dotyczyły przekroczenia czasu jazdy bez przerwy lub skrócenia (przerwania) odpoczynku dziennego. Statystycznie właśnie te naruszenia występują w największej liczbie. Niemniej, wiele służb kontrolnych państw członkowskich skupiło uwagę na innych naruszeniach, charakterystycznych dla kierowców przebywających w trasie dłużej niż dwa–trzy tygodnie. Tym samym pod lupę wzięto odpoczynki tygodniowe kierowców.
Zasadnicza kwestia podlegająca weryfikacji w czasie kontroli dotyczy miejsca odbioru regularnego odpoczynku tygodniowego. Jak powszechnie wiadomo, odebranie takiego odpoczynku w kabinie pojazdu nie jest prawidłowe i nie powinno mieć miejsca. Coraz częściej organizowane są masowe kontrole wyłącznie pod tym kątem. Ostatnia tego typu inicjatywa miała miejsce na początku stycznia we Francji. Sankcja dla kierowców, którzy nie dostosowali się do wymogów prawnych, wynosiła 750 euro. W Belgii, za podobne przewinienie przedsiębiorca otrzyma karę w wysokości 1.800 €. Do grupy krajów, na terenie których można spotkać się z kontrolą odbioru odpoczynków tygodniowych, dołączają powoli inne państwa, np. Niemcy i Holandia. Kwoty kar oscylują w okolicach 1.500 €. Należy pamiętać, że o ile przepisy dotyczące norm obowiązują w całej Wspólnocie, o tyle metodologia kontroli może się znacząco różnić. Na przykład w Belgii kontrolowany jest odpoczynek „na gorącym uczynku”, nie następuje analiza aktywności i odpoczynków wstecz. Ostatnie kontrole we Francji pokazały, że sankcja może dotyczyć również odpoczynku tygodniowego odebranego na terenie innego kraju członkowskiego. Wydaje się, że kara nie dotknie kierowcy, który odebrał regularny odpoczynek tygodniowy na terenie Polski lub w hotelu, co powinno zostać potwierdzone odpowiednim dokumentem, np. fakturą. Bez względu na podejście poszczególnych służb kontrolnych należy przyjąć, że odbieranie regularnego tygodniowego odpoczynku w kabinie pojazdu jest niedopuszczalne i może doprowadzić do ukarania.
Odpoczynki dzienne
W kwestii odpoczynków dziennych należy wskazać, że do skrócenia odpoczynku może dojść na kilka sposobów. Z faktycznym skróceniem mamy do czynienia w przypadku, gdy przerwa w prowadzeniu pojazdu będzie krótsza niż 9 lub 11 godzin a kierowca wykorzystał trzy skrócone odpoczynki dzienne. W przypadkach, gdy skrócenie odpoczynku dziennego jest nieuniknione, należy bezwzględnie trzymać się zasady, aby rzeczywisty odpoczynek nie był krótszy niż 7 godzin. Pozwoli to na uniknięcie podwójnego karania. Kolejnym, bardzo częstym, powodem skrócenia odpoczynku, jest nieodebranie całego odpoczynku w 24-godzinnym okresie od rozpoczęcia pracy (30 godzin dla załogi). Kierowcy, nierzadko przekonani o odebraniu 11 godzin, zapominając o zasadzie 24 godzin, przekraczają dopuszczalną liczbę trzech skróconych odpoczynków dziennych. Do oczywistych powodów skracania odpoczynków dziennych należy zaliczyć ich przerywanie, związane z krótkimi podjazdami. Przyczyny takich podjazdów są różne, począwszy od konieczności udrożnienia przejazdu innemu kierowcy, przez nakazy opuszczenia prywatnych terenów firm, aż po sytuacje związane z bezpieczeństwem osób i towarów. W każdym przypadku obowiązkiem kierowcy jest sporządzenie i prawidłowe opisanie wydruku. W praktyce jest to jedyny dokument, który może uchronić kierowcę lub przedsiębiorcę przez karą. Należy jednak pamiętać, że ocena naruszenia i uwzględnienie wydruku ma charakter subiektywny i ostateczna decyzja zawsze należy do osoby kontrolującej. Nie można jednak nie docenić roli wydruków z opisami, które szczególnej mocy mogą nabrać w przypadku kontroli w przedsiębiorstwie, dlatego kierowcy powinni oddawać wszystkie sporządzone wydruki do biura.
Problemy na promach
Omawiając kwestie przyczyn skrócenia odpoczynków dziennych nie sposób pominąć przepraw promowych. Przepisy ściśle określają, w jakich okolicznościach czas spędzony na promie może zostać zaliczony do odpoczynku. Każde naruszenie obowiązujących zasad może zostać skrupulatnie wykorzystane przez funkcjonariusza upoważnionego do kontroli. Najczęściej do skrócenia odpoczynków dochodzi poprzez przekroczenie 24-godzinnego okresu rozliczeniowego – zbyt późny wjazd na prom, po przekroczeniu 13 godzin pracy. Zdarza się również, że czynności związane z wjazdem i zjazdem z promu przekroczą 60 minut, przez co odpoczynek nie zostanie uznany. Do szczególnej grupy naruszeń można zaliczyć te, które wynikają z próby zafałszowania stanu faktycznego przez kierowców. Tego typu sytuacje mają miejsce w przypadku promów, na których kierowcy nie mają dostępu do koi, jednak „symulują” przeprawę promową z koją, aby móc przerwać odpoczynek i nie ponieść z tego tytułu konsekwencji. Taka praktyka jest bardzo łatwa do wykrycia, ponieważ kierowcy powinni okazać do kontroli bilety z przeprawy, na których widnieje informacja o kabinie z łóżkiem.
Czas jazdy bez przerwy
Bardzo duża skala naruszeń dotyczy przekraczania czasu jazdy bez przerwy. Przekroczenie 4 godzin i 30 minut jazdy nawet o kilka-kilkanaście minut, może się zakończyć boleśnie w przypadku niektórych krajów, a jeszcze dokładniej – niektórych kontrolujących. Obowiązkiem kierowcy jest przestrzeganie norm, natomiast przewoźnika – prawidłowe zaplanowanie trasy, z uwzględnieniem przerw i odpoczynków. Zdarza się jednak, że do naruszenia dochodzi bez wiedzy i świadomości kierowcy. W takim przypadku kierowca, bez zasygnalizowania problemu przez tachograf, nie sporządza wydruku i tym samym jest bezbronny. Sytuacje te dotyczą działania tachografów cyfrowych, które za prawidłową przerwę „uważają” również postój na „dyspozycji”. Oznacza to, że tachograf nie wyświetli informacji o przekroczeniu normy, jeśli kierowca zarejestruje przerwę na dyspozycji, zamiast łóżka. O ile takie działanie tachografu jest zrozumiałe w przypadku załogi, o tyle kierowca w pojedynczej obsadzie jest wprowadzany w błąd i musi liczyć na wyrozumiałość osoby kontrolującej. Kolejny istotny problem dotyczy starszych typów tachografów, które w niewłaściwy sposób obliczają przerwę 45-minutową. Sumują one każdy postój o długości minimum 15 minut i w przypadku znalezienia w ten sposób 45 minut przerwy komunikują o możliwości prowadzenia pojazdu przez kolejne 4 godziny i 30 minut. W takich przypadkach kierowcy muszą być świadomi błędnego funkcjonowania urządzenia i samodzielnie analizować czas przerwy.
Naruszenia związane z obsługą tachografu
Zdecydowana większość przewoźników realizuje przewozy drogowe do/z/przez obszar Niemiec, co może zakończyć się sankcją z powodu niewłaściwego użytkowania tachografu cyfrowego. Niemieckie służby kontrolne często nakładają kary za brak blokady tachografu. O ile trudno doszukać się w unijnych przepisach bezpośredniego nakazu zakładania blokady, o tyle warto wiedzieć, że taryfikator niemiecki przewiduje za to sankcję. Założenie blokady jest dość prostą czynnością i następuje przy pierwszym logowaniu karty przedsiębiorstwa. Niemniej istotne jest, że przy każdym kolejnym logowaniu możliwe jest w wielu przypadkach zdjęcie blokady, ponieważ na wyświetlaczu tachografu pojawia się pytanie o blokadę oraz dwie możliwe opcje odpowiedzi. W przypadkach, gdy wcześniej tachograf był zablokowany, wybranie odpowiedzi TAK spowoduje usunięcie blokady i narazi przewoźnika na karę.
Dodatkowo należy pamiętać o terminach odczytu kart i tachografów. W Polsce metoda kontroli nie pozwala na rozróżnienie skali przekroczenia terminu. Bez względu na fakt, czy przekroczenie dotyczy kilku czy kilkudziesięciu lub kilkuset dni, ustawodawca przewidział tylko jedną sankcję w wysokości 500 zł. W przypadku innych krajów, np. Niemiec, wysokość kary jest uzależniona od wagi naruszenia, czyli liczby dni, jakie upłynęły od poprzedniego odczytu. W przypadku najpoważniejszych zaniechań, gdy w pamięci tachografu brak jest informacji o jakimkolwiek odczycie urządzenia, kara potrafi oscylować nawet w okolicach 3.000 €. Do podstawowych błędów związanych z przekraczaniem terminów odczytu danych z urządzeń lub kart należy zaliczyć nieprawidłowe przyjmowanie za normę trzech miesięcy w przypadku tachografów lub jednego miesiąca w przypadku karty. Takie podejście w praktyce zawsze prowadzi do powstania naruszenia. Najlepszym sposobem na uniknięcie problemów z terminami odczytów danych jest skorzystanie z rozwiązań telematycznych lub skrupulatne przestrzeganie obowiązujących okresów i realizacja odczytów z większą częstotliwością, niż zostało to określone w krajowym rozporządzeniu.
Dokumentacja przewozowa
Kolejną istotną grupą naruszeń, niezwiązaną z normami socjalnymi oraz tachografami, są naruszenia związane z prawidłową dokumentacją przewozową. I nie dotyczy to jedynie dokumentów przewozowych, ale wszystkich związanych z dostępem do rynku, kwalifikacjami kierowców oraz pojazdów. Incydenty mogące zostać uznane za najbardziej dotkliwe dotyczą najczęściej braku świadectwa kierowcy w przypadku pracownika spoza UE lub niepełnej dokumentacji przewozowej związanej z prawidłową realizacją przewozów kabotażowych.
Transport do 3,5 tony
Na koniec nie sposób nie wspomnieć o przewozach realizowanych przez pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. W ich przypadku obowiązują te same zasady kabotażu, zatem wymaga się od kierowców kompletu dokumentów związanych z ładunkiem, począwszy od pierwszego międzynarodowego przewozu w ruchu przychodzącym, od którego zaczyna się liczenie przewozów kabotażowych. Kierowcy takich pojazdów w takim samym stopniu podlegają przepisom dotyczącym wynagrodzenia minimalnego za pracę wykonywaną na terenie innego kraju. Kolejną istotną kwestią jest sposób kontroli ładunku, stosowany przez służby niemieckie. W przypadku stwierdzenia przeładowania pojazdu, osoba kontrolująca dysponuje procedurą obliczania tzw. kwoty przepadku (potencjalnej korzyści), która zazwyczaj znacznie przekracza zysk przewoźnika i potrafi wynieść nawet kilka tysięcy euro.
Każdy kierowca podlega tym samym regulacjom prawnym, określonym w przepisach wspólnotowych. Dodatkowo należy pamiętać, że w przypadku wykonywania przewozów kabotażowych kierowca podlega również przepisom wewnętrznym kraju, na terenie którego realizuje przewóz. Nie ulega wątpliwości, że w przypadku znajomości przez kierowcę języka osoby kontrolującej, wzrasta szansa na wytłumaczenie pewnych zdarzeń i uniknięcie kary. Uniwersalnym sposobem komunikacji jest wydruk z opisem, dlatego należy to rozwiązanie traktować jako podstawowe narzędzie obrony, w przypadku gdy inne metody prowadzące do prawidłowej realizacji zadania przewozowego zawiodły.
Dynamicznie zmieniające się przepisy i różne ich interpretacje w poszczególnych państwach sprawiają, że przewoźnikom czasem ciężko nadążyć za zmianami i prawidłowo przeszkolić kierowców z ich stosowania. Dlatego warto podjąć współpracę z firmą outsourcingową, taką jak OCRK, która na bieżąco monitoruje przepisy dotyczące branży transportowej i czasu pracy kierowcy i zapewni przewoźnikowi wsparcie we wszystkich trudnych sytuacjach. W przypadku nagłych zdarzeń, gdy kierowca nie wie jak postąpić, aby uniknąć lub zminimalizować naruszenie podczas kontroli drogowych, OCRK zapewnia swoim klientom dostęp do telefonu interwencyjnego, gdzie kierowcy 24/dobę mogą uzyskać pomoc ekspertów. Eksperci OCRK pomagają również firmom transportowym przygotować się do kontroli i reprezentują je w trakcie wizyty inspektora, a w przypadku gdy doszło już do nałożenia kary służą pomocą prawną w przygotowaniu odwołania. Firma przewozowa może także liczyć na szkolenia dla kierowców, które zaznajomią ich z aktualnymi normami prawnymi dotyczącymi czasu pracy oraz z obsługą tachografów.
Arkadiusz Góra
Ekspert OCRK w zakresie ITD i PIP