Użytkownicy samochodów dostawczych borykają się z problemem ograniczonej ładowności, która staje się jeszcze mniejsza po zamontowaniu windy załadowczej i korzystaniu z wózka tzw. paleciaka. Okazuje się jednak, że winda załadowcza nie jest już jedynym sposobem na samodzielne załadowanie i rozładowanie towaru. Fińska firma Frendix OY oferuje alternatywne rozwiązanie, jakim jest samoładujący wózek podnośnikowy INNOLIFT, z napędem elektrycznym.
Znane nam wózki doczepiane do samochodów ciężarowych to ciężkie urządzenia, które nie spełniłyby swojej roli w przypadku samochodów dostawczych. Dlatego powszechnie montuje się do nich windy załadowcze, na których operują wózki paletowe. W sumie takie urządzenia zabierają jednak sporo z ładowności pojazdu, ponadto windę zamontowaną na stałe wieziemy zawsze, bez względu na to, czy mamy na pace ładunek, który jej wymaga czy nie.
– Winda wraz z paleciakiem ważą około 250-300 kg – powiedział nam Rafał Kwiatkowski, właściciel firmy Frendix Polska (wyłączny przedstawiciel na Polskę Frendix OY). – Na ładunek często zostaje tylko około 700 kg, a dla przewoźników ważny jest każdy kilogram, aby nie przeważać pojazdów. Tymczasem najpopularniejszy wózek Innolift XL 500/1250, który zastępuje zestaw winda-paleciak, waży 190 kg.
Łatwo obliczyć, że w przypadku korzystania z wózka Innolift, można załadować do samochodu dostawczego o około 60-110 kg więcej. Ponadto, odstawiając samochód lub platformę do serwisu nie wykorzystujemy obu urządzeń – mając wózek Innolift unikamy takich sytuacji.
Wózek XL 500/1250 podnosi 500-kilogramową paletę na wysokość 110 cm, a sam mierzy 170 cm, więc łatwo mieści się również do wysokiego blaszaka. Dlatego polecany jest przede wszystkim do samochodów dostawczych o DMC do 3,5 tony. Do wyboru są jeszcze inne modele elektrycznych wózków Innolift, m.in. XXL 400/1400, którego udźwig wynosi 400 kg, ale większa jest wysokość podnoszenia, oraz inne, mniejsze urządzenia, które podnoszą do 600 kg. Masa własna wózków waha się od 162 do 195 kg.
Pomocnik na zawołanie
Szczególną cechą wózka samozaładowczego Innolift jest to, że można go zabrać
ze sobą do samochodu. Już nie jest ważne, czy klient ma możliwość rozładunku, ponieważ kierowca samochodu może obsłużyć dostarczanie towaru aż do ostatniego etapu. Na pierwszy rzut oka niewiele różni się on od innych wózków często spotykanych w magazynach. Jego gabaryty są prawie identyczne jak zwykłego wózka paletowego, który jest urządzeniem typowo magazynowym. Jednak Innolift otwiera przed firmami transportowymi zupełnie nowe możliwości. Pozwala na samodzielne załadowanie samego siebie (tzw. self-loader), wraz z towarem do ładowni samochodu i przewiezienie go wraz z ładunkiem do klienta. Obrazują to zamieszczone zdjęcia (działanie urządzenia można prześledzić
na filmie w portalu youtube. com).
Po wprowadzeniu do ładowni wózek opuszcza się na podłogę, dzięki czemu sam się blokuje, stabilizuje. Wystarczy potem zabezpieczyć go pasami wraz z ładunkiem.
Jak zapewnił nas R. Kwiatkowski, Innolift zajmuje tyle samo miejsca co tradycyjny paleciak, czyli jego korpus wystaje 35 cm za paletę.
Zaletą wózków Innolift jest ich uniwersalność. Mogą być zamiennie wykorzystywane
na innych samochodach, którymi dysponuje firma lub pracować w magazynie jako zwykły wózek paletowy.
Łatwe ładowanie
Akumulatorowy napęd wózka wymaga ładowania baterii, co nie jest uciążliwe, jako
że wystarczy podłączyć się do zwykłego gniazdka 230-woltowego (w zestawie jest prostownik), a dodatkowo można ją doładowywać w samochodzie – specjalny kabel umożliwia podłączenie do instalacji 12-woltowej (do gniazdka zapalniczki). Według R. Kwiatkowskiego pełne naładowanie akumulatora wystarcza na załadunek kilkunastu palet na auto typu plandeka.
Podsumowując – mamy rozwiązanie zastępujące windę i paleciaka ważące nawet ponad 100 kg mniej, zajmujące tyle samo miejsca co paleciak, możliwe do wykorzystania na różnych samochodach, z możliwością ładowania akumulatora podczas jazdy.
Letnia promocja
Frendix Polska oferuje wózki Innolift już
od pięciu lat. Cieszą się coraz większym powodzeniem na rynku. Według Rafała Kwiatkowskiego kupują je głównie firmy transportowe działające w transporcie międzynarodowym. Samochody dostawcze wyposażone w wózki Innolift krążą po całej Europie. Dotychczasowe doświadczenia użytkowników wskazują, że fińskie urządzenia cechują się dużą bezawaryjnością, niemniej firma dysponuje siecią punktów serwisowych.
Do końca lata 2018 obowiązuje promocja dla wszystkich, którzy są zainteresowani zakupem Innolift w leasingu 104%.
O szczegóły można pytać telefonicznie pod
nr +48 604 963 610, +48 601 952 909
lub przesyłać wiadomości e-mail na adres info@frendix.pl lub info2@frendix.pl.
Cechy wózka Innolift
- Samo-załadunek i samo-rozładunek obsługiwany przez jedną osobę;
- Wózek może być załadowany do samochodu i wykorzystywany w celu rozładunku w trakcie dostawy;
- Jest lekki i zabiera niewiele miejsca w przestrzenie ładunkowej pojazdu;
- Ładuje się go na samochód tylko wtedy, gdy jest potrzebny (oszczędność miejsca i paliwa);
- Sprawdza się przy załadunku i rozładunku w ograniczonej przestrzeni;
- Może być przenoszony z jednego pojazdu na drugi, może być wykorzystywany również w magazynie;
- Odstawiając samochód lub platformę do serwisu nie wykorzystuje się obu urządzeń – mając Innolift unika się takich sytuacji;
- Jest to urządzenie wysokiej jakości i łatwe do obsługi i konserwacji;
- Pozwala na uniezależnienie się od zewnętrznych ograniczeń za i wyładunku.
W opinii użytkownika
Klienci, którzy zdecydowali się na zakup wózka Innolift są zadowoleni z jego funkcjonalności. Jednym z nich jest Michał Gluzman, właściciel krakowskiej firmy Pitch Master, zajmującej się obsługą nawierzchni obiektów sportowych. Wiosną 2017 roku kupił wózek Innolift M 600/800, który służy do ładowania i rozładunku Forda Transita, niskiego blaszaka. Jak powiedział nam Pan Michał, wozi najczęściej nasiona, trawę, nawozy i farby na europaletach o wadze ok. 500 kg. Często rozładunek odbywa się na obiektach, które wymagają delikatnego transportu. Tam wózek Innolift znakomicie spełnia swoją rolę. „Oszczędza zdrowie” – jak to ujął nasz rozmówca, bo pozwala bez wysiłku dostarczyć ładunek na miejsce. M. Gluzman dodał, że w jego ocenie wózek Innolift jest solidną konstrukcją, działa bez zarzutu. Nie ma kłopotu z ładowaniem jego akumulatora – w pełni naładowany pozwala na pracę przez kilka godzin.