Od początku 2019 r. kierowcy lub przewoźnicy, którzy przewożą towary wrażliwe objęte SENT, a mają niesprawny lub wyłączony lokalizator GPS, ryzykują mandatem w wysokości nawet 7,5 tys. zł. Przewoźnikom grozi kara 10.000 zł w przypadku niewyposażenia pojazdu w lokalizator lub niezapewnienia przekazywania danych przez całą trasę przewozu.
Od 1 października 2018 r., wraz z nowelizacją ustawy o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów, czyli tzw. pakietu przewozowego, przedsiębiorcy przewożący towary wrażliwe objęte SENT (np. paliwo, skażony alkohol, susz tytoniowy, olej rzepakowy) są zobowiązani posiadać w pojazdach urządzenia geolokalizacyjne. Chodzi o lokalizator GPS (smartfon, tablet, laptop) wykorzystujący technologię pozycjonowania satelitarnego opartą na standardzie GSM/GPRS. Na takim lokalizatorze zainstalowane musi być specjalne oprogramowanie udostępnione przez Krajową Administrację Skarbową, czyli darmowa aplikacja SENT GEO (dostępna w wersji na urządzenia mobilne z Android oraz IOS.
Alternatywą mogą być elektroniczne systemy pozycjonowania pojazdów, które pozwalają widzieć na bieżąco, gdzie aktualnie znajduje się ciężarówka z towarem. Wielu przewoźników już wcześniej korzystało z takich systemów geolokalizacyjnych, teraz wystarcza połączenie ich z systemem MF.
Obowiązki przewoźników związane z geolokalizatorami to wyposażenie środka transportu w urządzenie geolokalizacyjne, przed rozpoczęciem przewozu uzupełnienie zgłoszenia o numer lokalizatora albo urządzenia zewnętrznego systemu lokalizacji oraz zapewnienie przekazywania danych przez lokalizator przez całą trasę przewozu.
Obowiązki kierowców to włączenie lokalizatora przed rozpoczęciem przewozu towaru na terytorium kraju albo z chwilą wjazdu na terytorium kraju, wyłączenie lokalizatora po dostarczeniu towaru albo z chwilą wyjazdu z kraju.
Konsekwencje dla przewoźników i kierowców
Za brak takich urządzeń lub niewłaściwe korzystanie z nich przewidziano kary. Mogą one być nakładane zarówno na przewoźników, jak i na kierowców. Przez trzy miesiące od wejścia przepisów obowiązywał okres przejściowy, w którym przedsiębiorcy nie byli karani. Przewoźnikowi za niewywiązywania się z obowiązku zapewnienia przekazywania aktualnych danych geolokalizacyjnych środka transportu objętego zgłoszeniem, grozi kara pieniężna w wysokości 10 000 zł. (art. 22 ust 2a ustawy). W przypadku niedopełnienia obowiązku przekazywania aktualnych danych geolokalizacyjnych, które wynikało z niedostępności rejestru, odstępuje się od nałożenia kary. Kierowcy grozi kara grzywny w wysokości od 5000 do 7500 zł (art 32 ust 1 ustawy) za nie włączenie urządzenia lub jego niewyłączenie w odpowiednim czasie oraz niezatrzymanie pojazdu w przypadku stwierdzenia trwającej dłużej niż godzinę niesprawności lokalizatora albo zewnętrznego systemu lokalizacji. Podkreślenia wymaga, że przewidziane w ustawie o SENT kary pieniężne nakładane są niezależnie od tego czy niedopełnienie obowiązku było zawinione, czy niezawinione. Znaczenie ma jedynie kwestia obiektywnego wystąpienia naruszenia. Z tego względu w przypadku naruszeń przewoźnikowi trudno będzie uniknąć kary, nawet wówczas gdy niedopełnienie będzie niezawinione i będzie dotyczyło nieistotnej kwestii. W przypadku wątpliwości dotyczących stosowania ustawy można skorzystać z informacji udzielanej przez Służbę Celną – usługa Help Desk SISC. Udzielanie informacji klientom przez Help Desk SISC następuje przy wykorzystaniu trzech podstawowych form komunikacji: mail, telefon, portal.
Zamieszanie z odwołaniami
Fiskusowi może być trudno ściągnąć kary pieniężne. Mogą pojawić się te same problemy, jakie dały o sobie znać dotychczas przy nakładaniu sankcji za inne przewinienia z tzw. pakietu przewozowego. Zapadły już wyroki stwierdzające nieważność decyzji o ukaranie. Powodem były kwestie proceduralne, bo okazało się, że odwołania ukaranych firm rozpatrywały niewłaściwe organy fiskusa. Problemem okazała się właściwość organu przy składaniu i rozpatrywaniu odwołań od decyzji naczelników urzędów celno-skarbowych. Przekazywano je do izby administracji skarbowej właściwej dla organu, który wydał pierwotną decyzję nakładającą karę, natomiast ukarane firmy kwestionowały to, twierdząc, że odwołanie powinien rozpatrywać dyrektor izby administracji skarbowej właściwej według siedziby kontrolowanego. Przykładowo, jeśli mandat na firmę, która ma siedzibę w Warszawie, nałoży dyrektor urzędu z woj. lubuskiego, to odwołanie powinno być kierowane do stolicy. Takie stanowisko podtrzymują wojewódzkie sądy administracyjne, Część orzeczeń jest już prawomocna. W efekcie w listopadzie 2018 r. szef KAS rozesłał do organów terenowych wskazówki, aby rozpatrywały odwołania zgodnie z podejściem prezentowanym przez sądy. Część urzędów już się do tego zastosowała, część wstrzymuje kroki i ponownie rozważa problem właściwości.
Komentarz
Dawid Korczyński, adwokat (PrawnicyTramnsportu. pl):
- W przypadku kar pieniężnych dotyczących niedopełnienia nowych obowiązków, podobnie jak w przypadku innych obowiązków SENT, będzie ten sam problem, związany z ich uniknięciem w przypadku nieumyślnych naruszeń dotyczących nie aż tak istotnych kwestii, które nie stwarzają żadnego ryzyka uszczuplenia należności publicznoprawnych. Co prawda w ustawie przewidziano możliwość odstępowania od nakładania kar pieniężnych, jednak z sygnałów docierających od przedsiębiorców, organy nie korzystają z tej możliwości. Pozytywnym sygnałem w tym względzie mogą być pierwsze wyroki sądów administracyjnych. Zwróciły one uwagę na konieczność rozważania przez naczelnika UCS zasadności odstąpienia od nałożenia kary, gdy przemawiają za tym okoliczności lub waga i charakter naruszenia (wyroki WSA: I SA/Gl 660/18, I SA/Ol 204/18, III SA/ Kr 734/18). Jednak jak na razie korzystnych dla przedsiębiorców orzeczeń jest niewiele. Należy również zwrócić uwagę na przepis, który stanowi, że organy nie będą wszczynały postępowań dotyczących nakładania kar pieniężnych, jeżeli naruszenia obowiązków SENT zostaną stwierdzone w trakcie postępowania podatkowego, kontroli podatkowej albo kontroli celno-skarbowej, jeżeli nie doszło do uszczuplenia podatku VAT oraz podatku akcyzowego. Jest to racjonalna regulacja. Z tym jednak, że wynikająca z niej zasada dotyczy tylko wybranych kontroli prowadzonych w firmie. Regulacja ta nie dotyczy tzw. kontroli na drodze, stanowiących podstawowy rodzaj kontroli przestrzegania obowiązków SENT. Zasada ta nie odnosi się również do przewoźników, którzy odpowiadają za naruszanie obowiązków SENT nawet wówczas, gdy nie skutkowały one uszczupleniami podatkowymi. Takie rozwiązanie jest bardzo niekorzystne dla przewoźników i stawia ich w zdecydowanie gorszej sytuacji niż nadawców i odbiorców towarów wrażliwych. Jest to szczególnie niebezpieczne dla przewoźników, gdy weźmie się pod uwagę, że kary mogą być nakładane do 5 lat od dnia niedopełnienia obowiązków. Z tego względu dobrze byłoby, żeby ustawodawca zrewidował regulację, tak by istniała rzeczywista możliwość uniknięcia kary przez te podmioty, których uchybienia są nieumyślne, dotyczą nie aż tak istotnych kwestii i nie stwarzają żadnego ryzyka uszczuplenia należności publicznoprawnych. Zasady te powinny dotyczyć wszystkich podmiotów biorących udział w transporcie, w tym również przewoźników. Według mnie głównym kryterium oceny zasadności odstąpienia od karania powinna być ocena, czy uchybienie obowiązkowi stwarzało ryzyko uszczuplenia należności publicznoprawnych. Jeżeli takie ryzyko nie istniało, a charakter i waga naruszenia nie były duże, powinno to skłaniać organ do odstąpienia od kary.