Wiadomości z rynku

poniedziałek
25 listopada 2024

Żeby nie czekać na należne pieniądze

Faktoring zamiast kredytu lub pożyczki
15 marca 2019

Przewoźnicy na bieżąco ponoszą koszty, a na zapłatę za fracht muszą długo czekać. Rozwiązaniem może być faktoring

Tomasz Rodak (Bibby Financial Services): – Istotnym elementem usługi faktoringu docenianym przez przewoźników jest monitorowanie należności

Maciej Drowanowski ( Monevia): Korzyści wynikające z faktoringu nie ograniczają się do przyspieszenia obrotu gotówki. Firma, która decyduje się na współpracę z faktorem, zyskuje dostęp do dodatkowych narzędzi, takich jak weryfikacja kontrahentów

Łukasz Ramczewski, dyrektor sprzedaży ds. faktoringu w PRAGMA FAKTORING S.A.

Na rynku transportowym panuje duża konkurencja. Walka o klienta i coraz niższe marże powodują, że zwiększa się liczba upadłości firm transportowych. Zatory płatnicze niekiedy też wynikają z błędów w zarządzaniu. Mała przedsiębiorstwa przewozowe poddają się dyktatowi dużych zleceniodawców i tolerują duże opóźnienia w płatnościach. Przedsiębiorcy często nie stosują żadnych zabezpieczeń prawnych transakcji, nie dbają o udokumentowanie wykonania usługi. W rezultacie dochodzenie takich roszczeń bywa problematyczne.
Prawie 60 proc. polskich firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw spotyka się z problemem niepłacących w terminie kontrahentów. Ponad połowa jest zmuszana akceptować dłuższe terminy płatności. Rynek wierzytelności systematycznie rośnie – informuje Polski Związek Zarządzania Wierzytelnościami. Na największy deficyt pieniędzy w branży TSL cierpią firmy transportowe, będące na końcu łańcucha płatności. Średni czas płatności za usługi wynosi około dwóch miesięcy, a przewoźnicy muszą na bieżąco ponosić koszty swojej działalności (paliwo, leasing, wynagrodzenia pracowników, opłaty drogowe, itd.). Faktoring pozwala takim firmom na bieżąco regulować swoje zobowiązania, bez obaw o utrzymanie płynności finansowej. Nic dziwnego, że zyskuje na popularności. Przedsiębiorcy mogą też wspomagać się kredytem lub pożyczką, które w praktyce jednak częściej wykorzystywane są do finansowania większych inwestycji, a ich pozyskanie wiąże się z bardziej skomplikowana procedurą. Zazwyczaj bank żąda obszernej dokumentacji i danych o finansach przedsiębiorstwa. W przypadku faktoringu procedura jest prostsza, a pieniądze otrzymuje się szybciej. Zaletą jest też elastyczność. Usługa faktoringowa może być indywidualnie dopasowana do oczekiwań klienta, ponieważ przy jej świadczeniu można zawierać tzw. umowę nienazwaną, w ramach której strony mogą dość dowolnie układać wzajemne relacje. Wadą faktoringu może być nieco większy koszt niż w przypadku kredytu bakowego, co faktorzy tłumaczą wyższym poziomem ryzyka transakcji. Jednak nawet firma, która nie ma zdolności kredytowej, a więc bez szans na uzyskanie finansowania z banku, może skorzystać z faktoringu. Faktorzy swoją należność ściągają wszakże nie od tego klienta, lecz od jego kontrahenta-dłużnika.

Opóźnienia na każdym kroku

Co siódmy polski przedsiębiorca nie otrzymuje na czas płatności za sprzedane towary czy wykonane usługi. Przynajmniej raz w miesiącu z tym problemem styka się 65% małych i średnich firm – wynika z 16. fali badania Bibby MSP Index. Przyczynia się to do utraty płynności finansowej organizacji i trudności w opłacaniu bieżących zobowiązań m.in. wobec ZUS, pracowników i kontrahentów. Według najnowszych wyników Bibby MSP Index 24% przedstawicieli sektora MŚP otrzymuje płatności średnio do 7-14 dni po terminie, a prawie jedna trzecia (32%) od 14 dni do miesiąca. Co piąty przedsiębiorca czeka jeszcze dłużej – od 1 do 3 miesięcy po dacie wskazanej na fakturze. – Nieterminowe regulowanie zobowiązań przez jedną firmę pociąga za sobą szereg negatywnych konsekwencji dla innych uczestników rynku. Gospodarka to system naczyń połączonych. Jedna nieopłacona faktura wpływa nie tylko na płynność finansową danego podmiotu, ale także powstawanie zatorów płatniczych w jej otoczeniu – wskazuje Jerzy Dąbrowski, dyrektor generalny firmy faktoringowej Bibby Financial Services. Przedsiębiorcy wykorzystują różne rozwiązania przeciwdziałające opóźnieniom w płatnościach i pojawianiu się zatorów płatniczych. Dla zdecydowanej większości z nich (74%) najlepszym narzędziem jest sprawnie działający dział księgowy monitorujący i pilnujący należnych zaległości. Jako drugi sposób przedstawiciele małych i średnich przedsiębiorstw wskazują kontakt właściciela firmy/prezesa ze zwlekającym z płatnością kontrahentem (29%). W oczach ankietowanych zyskuje także faktoring, który ceniony jest za skracanie oczekiwania na gotówkę (24%) oraz dyscyplinowanie dłużników (prawie 7%).

Sposób na poprawienie płynności finansowej

– Europejski transport drogowy polskimi przedsiębiorcami stoi – w Polsce działa ponad 34 tys. firm transportowych, a co czwarta ciężarówka na drogach UE jest z Polski – mówi Tomasz Rodak, dyrektor działu innowacji Bibby LAB w firmie Bibby Financial Services. – Stale rośnie liczba przewiezionych przez polskie firmy ładunków i wykonanych frachtów. Rośnie też sprzedaż ciągników siodłowych – mamy najnowszy tabor w Europie, świetnie wyszkolonych kierowców i doskonałe stawki. A jednak nie przekłada się to na stabilną sytuację finansową. Z naszych badań Bibby MSP Index wynika, że pomimo wzrostu zamówień drastycznie spadł wskaźnik płynności firm transportowych – z 15,4 proc. do 11,2 proc. Dlaczego? Branża transportowa na co dzień zmaga się z licznymi problemami, które mogą mieć negatywny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie. Niewątpliwie najważniejszym z nich jest zaburzona płynność finansowa – wskazuje T. Rodak. – Dla firmy transportowej trzy najważniejsze pozycje po stronie kosztów – stanowiące w sumie około 80 proc. wydatków – to paliwo, leasing i pracownicy. Za paliwo trzeba zapłacić w przeciągu 14-30 dni, za leasing i za pracowników co miesiąc. Do tego dochodzą opłaty związane z eksploatacją pojazdów, koszty przejazdów płatnymi drogami i ubezpieczenia. Tymczasem firma inkasuje pieniądze za fracht po dwóch, trzech a czasem nawet czterech miesiącach. Może to spowodować problemy z płynnością, a stąd już tylko krok do poważnych kłopotów. Zdaniem naszego rozmówcy z Bibby Financial Services dobrym sposobem na szybkie pozyskanie środków na finansowanie bieżącej działalności jest faktoring – rozwiązanie, które dostosowuje się do potrzeb danego przedsiębiorstwa. W praktyce firma transportowa może otrzymać wynagrodzenie za wykonaną usługę w 24 godz. po wykonaniu frachtu. Istnieją dwa podstawowe rodzaje faktoringu: pełny (zwany też właściwym lub bez regresu) i niepełny (zwany też niewłaściwym lub z regresem). Kryterium podziału jest ulokowanie niewypłacalności dłużnika: decydując się na faktoring pełny przedsiębiorca pozbywa się pełnego ryzyka niewypłacalności dłużnika, bo przejmuje go faktor; z kolei faktoring niepełny sprawdzi się w przedsiębiorstwach, które znają swoich odbiorców na tyle dobrze, że są pewne ich wypłacalności i nie potrzebują dodatkowego zabezpieczenia. Jak wskazuje T. Rodak, istnieją też produkty faktoringowe stworzone specjalnie z myślą o branży transportowej. Takimi produktami są faktoring transportowy i eksportowy, oferowane przez Bibby Financial Services. – Są to produkty dopasowane do potrzeb polskich przedsiębiorców, które powstały dzięki naszej doskonałej znajomości branży – dodaje T. Rodak. – Ten drugi sprawdzi się zwłaszcza w przypadku firm, które współpracują z zagranicznymi kontrahentami. Dodatkową usługą jest w tym przypadku możliwość sprawdzenia wiarygodności odbiorcy przed nawiązaniem współpracy. Pozwala to na uniknięcie współpracy z nierzetelnym odbiorcą. Istotnym elementem usługi faktoringu docenianym przez przewoźników jest monitorowanie należności. W przypadku opóźnień w płatnościach specjaliści kontaktują się z odbiorcami z całej Europy. Takie działanie to z doświadczenia najlepszy sposób na uniknięcie działań windykacyjnych i większych kłopotów. Autor: Tomasz Rodak, Dyrektor Działu Innowacji Bibby LAB w Bibby Financial Services.

Nie tylko przyspieszenie obrotu gotówki

Polska, z racji położenia w Europie, jest świetnym pomostem pomiędzy Wschodem a Zachodem i dobrym miejscem do budowania centrów dystrybucyjnych. Taka sytuacja powoduje, że branżę TSL cechuje duża konkurencja. Walka o klienta wiąże się z ciągłym obniżaniem marży oraz wydłużaniem terminów płatności. Jeśli należność nie wpłynie na czas lub gotówki potrzeba natychmiast a klient prosi o odroczenie zapłaty - trudno jest utrzymać płynność finansową – ocenia Maciej Drowanowski, prezes zarządu Monevia sp. z o.o. – Zatory płatnicze są jedną z największych bolączek firm transportowych. Firma, która nie chce czekać na zapłatę faktury do terminu płatności, może ją sprzedać firmie faktoringowej (np. takiej jak Monevia) nawet w dniu jej wystawienia. Gotówka wypłacana jest wówczas od razu po zaakceptowaniu transakcji. Zdaniem M. Drowanowskiego szczególnie istotna w przypadku faktoringu skierowanego do MSP jest elastyczność tego rozwiązania. To do klienta należy decyzja, kiedy i ile faktur chce sprzedać, nie musi podpisywać stałych umów, które obligowałyby go do cyklicznych transakcji. Taka forma faktoringu oznacza możliwość finansowania nawet niewielkich faktur, których wartość zaczyna się od kilkuset złotych. Firmy faktoringowe w ostatnich latach szczególnie dużą wagę przywiązują do automatyzacji procesu sprzedaży i mobilności. Transakcje odbywają się online, co w praktyce oznacza możliwość sprzedaży faktur w dowolnym miejscu i czasie. Korzyści wynikające z faktoringu nie ograniczają się jedynie do przyśpieszenia obrotu gotówki. Firma, która decyduje się na współpracę z faktorem zyskuje dostęp do dodatkowych narzędzi, takich jak weryfikacja kontrahentów. Jeszcze przed zawarciem transakcji dokonywana jest ocena płatnika faktury pod kątem jego wiarygodności finansowej. Taka wiedza pomaga z wyprzedzeniem planować kolejne kroki firmy i unikać kontrahentów, którzy nie chcą regulować swoich zobowiązań w terminie. Monevia sp. z o.o. to firma faktoringowa, która powstała w ślad za potrzebami przedsiębiorców z sektora MMSP, w zakresie zarządzania bieżącą płynnością finansową. Wspiera firmy, które ze względu na niewielką skalę działalności, wystawiają miesięcznie małą liczbę faktur lub o niskich nominałach (już od kilkuset złotych).

Nie zwlekać z odzyskiwaniem należności

Firmy windykacyjne radzą, żeby nie zwlekać długo ze wszczęciem procedury odzyskiwania należności, bowiem najskuteczniej odzyskuje się te krótko przeterminowane. Wartość spraw przyjętych do windykacji rośnie z roku na rok. Niepokojący jest czas reakcji wierzycieli, którzy zgłaszają sprawy średnio dopiero po dwóch miesiącach po przeterminowaniu faktury. Przedstawiciele firm faktoringowych zwracają uwagę, że wielu przewoźników, czekając tak długo, traci bezpowrotnie szansę na skuteczną pomoc w odzyskaniu należności, Zgłaszając sprawę do windykacji np. w pierwszym tygodniu od daty wymagalności mogliby odzyskać zapłatę dużo szybciej, a dzięki temu uniknąć wielu kłopotliwych sytuacji.

Rozmowa z Łukaszem Ramczewskim, dyrektorem sprzedaży ds. faktoringu w PRAGMA FAKTORING S.A.

– Jak oceniacie Państwo trendy związane z zadłużeniami w branży transportowej? Czy jest to zjawisko narastające? Jak duża liczba firm jest zadłużonych, na jakie kwoty? – Zauważalnym trendem z naszej perspektywy jako faktora jest pogarszająca się wypłacalność kontrahentów z branży transportowej. Przeterminowania płatności stają się coraz częstszym zjawiskiem. Doświadczamy obecnie opóźnień w płatnościach w większej ilości transakcji niż miało to miejsce kilka lat temu. Równolegle coraz częściej wśród klientów z tej branży pojawiają się zaległości publicznoprawne – zaległości w regulowaniu składek US, zaległości w regulacji składek ZUS czy terminowych spłat rat leasingów i kredytów. Dodatkowe napływające informacje ze strony podmiotów i instytucji bezpośrednio analizujących zadłużenie i moralność płatniczą firm z tej branży, których oceną posiłkujemy się jako faktor, również nie napawają optymizmem. Raporty Krajowego Rejestru Długów akcentują olbrzymie zadłużenie w tej branży (zobowiązania handlowe mogące przekraczać nawet kwotę miliarda złotych). Firmy ubezpieczeniowe również w swoich raportach wskazują na sukcesywne wzrosty niewypłacalności polskich firm z branży transportowej. – Jaki rodzaj faktoringu klienci wybierają najczęściej? – Pragma Faktoring S.A. jest faktorem nastawionym na sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Wśród naszych klientów z branży transportowej dominuje faktoring z regresem. Jest to spowodowane coraz większym wskaźnikiem odmownych decyzji dot. ubezpieczenia limitu ze strony firm ubezpieczeniowych, których reasekuracją faktor posiłkuje się w konstrukcji faktoringu bez regresu. Zważając na specyfikę branży, duża część przewoźników korzysta ze zleceń z giełdy transportowej, co cechuje z kolei taki obrót ciągłą zmiennością płatników, trudnościami w uzyskiwaniu zgody na cesję lub wydłużonym procesem. Dużą popularnością obecnie wśród naszych klientów cieszy się proces on-linowej sprzedaży pojedynczych faktur za pośrednictwem platformy PragmaGo. Większość nowych klientów z branży transportowej ma potrzebę sfinansowania faktury/faktur „na już” – nie chcą przechodzić długiego procesu weryfikacyjnego poprzedzonego koniecznością dostarczenia licznych dokumentów. Koncepcja PragmyGo wpisuje się w oczekiwania klientów z tej branży. Proces wniosku jest całkowicie zautomatyzowany i zajmuje kilka minut. Decyzja zapada również w przeciągu kilku kolejnych minut. Klient nie musi podpisywać umowy w formie papierowej (akceptacja warunków odbywa się za pośrednictwem kodów sms lub mailowo). W tym procesie do odbiorców nie są wysyłane również papierowe dokumenty cesji, tylko systemowa informacja o procesie finansowania danej faktury. To wszystko sprawia, że klient może otrzymać środki nawet w przeciągu dwóch godzin od pierwszego kontaktu z Pragmą. Dodatkową zaletą powyższego rozwiązania jest wyeliminowanie stałych kosztów usługi (klient ponosi tylko prowizję związaną z finansowaniem) oraz 100 proc. poziom finansowanej wierzytelności, co wyróżnia ten produktu na rynku. – Czy mógłby Pan podać przykłady z życia wzięte - kiedy faktoring okazał się dobrym rozwiązaniem dla firm przewozowych? – Często tak dzieje się z powodów opisanych pośrednio powyżej. Dzięki usłudze faktoringu następuje uwolnienie środków obrotowych „zamrożonych” w odroczonym terminie płatności. Następuje poprawa bieżącej płynności przewoźnika i możliwość terminowego regulowania zobowiązań. Faktoring umożliwia zamienienie faktury sprzedażowej z odroczonym terminem zapłaty na gotówkę. W licznych przypadkach za pośrednictwem usługi faktoringu udało się pomóc naszym klientom poprzez sfinansowanie ich należności co z kolei umożliwiło im uregulowanie niecierpiących zwłoki zobowiązań (terminowe opłacenie kart paliwowych , opłat viaTOLL, leasingu). Niestety, domeną branży są dysproporcje w długości terminów płatności faktur sprzedażowych w stosunku do faktur zakupowych. Faktury zobowiązaniowe dot. tej branży mają znacznie krótsze terminy płatności w stosunku do faktur sprzedażowych wystawianych przez przewoźnika. Ta zależność powoduje, że usługa faktoringu jest bardzo popularnym rozwiązaniem wybieranym przez firmy transportowe. – O jakie kwoty zwykle toczy się gra w faktoringu, jakie największe pieniądze zdarzają się w takim obrocie? – To wszystko zależy od skali działalności poszczególnego klienta. Pragma obecnie oferuje klientom kwoty finansowania od 10 tys. zł do ponad 1 mln zł. Na podkreślenie zasługuje proces wniosku i wydawanej decyzji - wszystkie transakcje można przeprocesować online. – Kto najczęściej zalega z płatnościami wobec przewoźników, zleceniodawcy polscy, czy zagraniczni? – Najczęstszymi dłużnikami w naszym portfelu są zdecydowanie podmioty polskie. Można wskazać jednoznacznie, że tzw. zdrowe finansowanie trafia do windykacji głównie z powodu długiego i specyficznego dla tej branży obiegu dokumentu, która to płatność po spełnieniu warunków dokumentacyjnych dopiero jest uruchamiana. Innymi przypadkami są wykreowanie przez klientów wierzytelności, które finansując w zaufaniu wychodzą na jaw dopiero na etapie monitoringu płatności u odbiorcy. Branża transportowa niesie jeszcze jedno istotne ryzyko dla faktorów – zdarza się, że przewoźnik korzysta z kart paliwowych płatnika, który pomniejsza następnie płatność o koszty z tym związane. W sytuacji, w której faktor nie został o tym poinformowany przez klienta lub tego nie wychwycił sam, przez co nie dostosował odpowiednio poziomu wypłacanej zaliczki faktoringowej do klienta, może nie zostać w pełni zaspokojony. – Jak duże kwoty bywają windykowane? Jaka jest skuteczność windykacji i od czego zależy? – Kwoty windykowanych pojedynczych zleceń zazwyczaj w tej branży sięgają kilku tysięcy złotych, natomiast przy windykacji całej relacji z danym zleceniobiorcą (naszym klientem/faktorantem) nominał już może robić się poważny i sięgać kilkudziesięciu tysięcy lub nawet większych kwot. Należy zauważyć przy tym, że branża transportowa ma taką specyfikę, że płatność zgodnie ze zleceniami jest realizowana po doręczeniu kompletu dokumentów. Z tego też powodu nierzadko zdarza się, że ciężar płatności niejako jest po stronie naszych klientów, którzy wykonując usługę nie dopełniają formalności i w konsekwencji odbiorca (zleceniodawca) nie płaci terminowo. Niemniej skuteczność windykacji, przy założeniu braku wad prawnych nabywanych wierzytelności nie różni się zbytnio od innych branż. – Czy może nastąpić przedawnienie należności? Po jakim czasie? – Branża transportowa w tym zakresie jest obarczona krótkim okresem przedawnienia. Termin ten w przypadku krajowego transportu wynosi 1 rok liczony od dnia, w którym powinna nastąpić zapłata, natomiast odmiennie ten termin (1 rok) jest liczony w przypadku transportu międzynarodowego liczony od upływu trzymiesięcznego terminu od dnia zawarcia umowy przewozu. – Czy klienci sami zlecają windykacje, czy są to sprawy wynikające z należności, jakie Państwa firma przejęła w ramach faktoringu? – W głównej mierze wierzytelności windykowane pochodzą z należności jakie są przez naszą firmę finansowane, natomiast nie wykluczamy windykacji na zlecenie. – Jak tłumaczą się dłużnicy? Jakie są faktyczne przyczyny opóźnień w płatnościach i niewypłacalności? – W branży transportowej płatnicy trafiają do windykacji prowadzonej przez faktora w znacznej mierze z powodu niedosłania pełnej dokumentacji dot. danego frachtu ze strony przewoźników. Zdarza się również, że brak płatności jest konsekwencją opóźnień ze strony kontrahentów naszego dłużnika – wówczas powstaje „łańcuch” opóźnień. Dłużnik zalega w płatności bo sam czeka na spływ swoich środków od innych kontrahentów. – W jaki sposób się windykuje, jakie są środki, metody, jaki procent skuteczności? Jak często zdarza się, że firma transportowa nie odzyskuje należności? – Windykację tej branży jak i innych rozpoczynamy od polubownych rozwiązań, które w głównej mierze przynoszą efekt w postaci spłaty. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów i ich wierzytelnościom działamy na tyle elastycznie, że potwierdzając stan faktyczny i prawny tworzymy grunt wzmacniając pozycję klienta i naszą. Rzadko zdarzają się sprawy, gdzie odbiorcy nie płacą, a później znikają, gdzie sprawa jest kończona jako bezskuteczna. – Jak tłumaczą się dłużnicy? Jakie są faktyczne przyczyny opóźnień w płatnościach i niewypłacalności? – W branży transportowej płatnicy trafiają do windykacji prowadzonej przez faktora w znacznej mierze z powodu niedosłania pełnej dokumentacji dot. danego frachtu ze strony przewoźników. Zdarza się również, że brak płatności jest konsekwencją opóźnień ze strony kontrahentów naszego dłużnika – wówczas powstaje „łańcuch” opóźnień. Dłużnik zalega w płatności bo sam czeka na spływ swoich środków od innych kontrahentów. – Jak się bronią dłużnicy? – Forma obrony dłużników przed płaceniem jest bardzo różna i nierzadko kreatywna. Często samo wyjaśnianie, sprawdzanie zleceń, uzupełnianie dokumentacji trwa długie dni. Czasem zdarzają się pomyłki w płatnościach, które wydłużają nasze z kolei postepowanie odzyskiwania sfinansowanych należności. Jeśli dojdziemy do etapu sądowego, często najprostszy sprzeciw składany do sądu powoduje znaczne utrudnienia w procesie przeobrażając go w batalię niemającą końca. – Co radziłby Pan przewoźnikom, aby mogli ograniczyć narastanie swoich wierzytelności? – Ważną rzeczą w tej branży jest monitoring należności, skrupulatność i właściwy kontakt z klientami co przekłada się na zdrowe i bezpieczne finansowanie a to z kolei na nienarażanie klientów na dodatkowe koszty związane z windykacją polubowną i sądowo-egzekucyjną.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.