Wiadomości z rynku

piątek
25 kwietnia 2025

"Busem" przez Europę

Pokusy i pułapki w działalności transportowej pojazdami do 3,5 tony
22 listopada 2019

Inspektorzy ITD wiedzą doskonale o stosowanych przez przedsiębiorców praktykach, a wzrok kontrolera momentalnie wykryje naruszenia

Anna Guzik, ekspert SRW ds. europejskich płac minimalnych

Marcin Mączyński, ekspert ds. ITD z firmy SRW Sp. z o.o.

Wyjeżdżając na większość polskich dróg można od razu odpowiedzieć sobie na pytanie jaka branża króluje w naszym kraju. Trasy szybkiego ruchu pełne są dużych, kolorowych ciężarówek, w których kierowcy liczą kilometry do kolejnego zatłoczonego parkingu, a zegar nieubłaganie pokazuje, że do przepisowej pauzy pozostało jeszcze tylko kilka minut. Wizja kary za kolejne naruszenie zbliża się z każdym przejechanym kilometrem. Obok „tirów”, po tych samych drogach, mkną mniejsze pojazdy, trochę schowane w cieniu wielkich naczep. W ostatnich kilku latach każdy przeciętny użytkownik dróg do królującej branży transportu ciężkiego doda nowe elementy – tzw. busy do 3,5 tony. Trochę niepozorne w swym tonażu, z roku na rok rosną w siłę.
Jak grzyby po deszczu powstają firmy, w których młodzi przedsiębiorcy lokują finanse, inwestują często w dziesiątki pojazdów o niskiej ładowności, licząc na szybki zysk. W prosty sposób można założyć taki biznes. Wystarczy mieć dobry kapitał i sprawnego spedytora z portfelem klientów. Nie bez przyczyny transport „busów” stał się konkurencyjny na rynku usług transportowych krajowych oraz międzynarodowych.

To proste

Wykonywanie działalności transportowej pojazdami do 3,5 tony nie wymaga posiadania zezwoleń i licencji transportowych. Wyjątkiem jest przekroczenie ładowności (pojazd do 3,5 tony wraz z przyczepą), jednak jest to rzadziej występująca sytuacja. Należy natomiast uzyskać licencję spedycyjną, która nie dzieli się na taką do 3,5 tony i powyżej. Oznacza to, iż prowadząc pośrednictwo przy przewozie rzeczy musimy spełniać wymagania tożsame dla spedycji pojazdów powyżej 3,5 tony. Ustawa o transporcie drogowym oraz inne przepisy rozporządzeń unijnych wyłączają przewozy drogowe wykonywane takimi pojazdami samochodowymi lub zespołami pojazdów w transporcie drogowym rzeczy oraz niezarobkowym przewozie drogowym rzeczy. Zdecydowaną przewagę w prowadzeniu takiej działalności nad transportem ciężkim stanowią dodatkowo: mniejsze koszty w zakresie zakupu paliwa, samych pojazdów i ich eksploatacji, łatwiejszy dostęp do pracowników, którym nie są potrzebne dodatkowe uprawnienia do prowadzenia pojazdów i pracy w zawodzie kierowcy z wyjątkiem prawa jazdy kat. B, większa mobilność, szybkość, nieporównywalnie mniejszy zakres kontroli kierowcy zarówno w zakresie uprawnień oraz czasu jego pracy.

Obowiązki ewidencyjne

Prawie każdy, kto kiedykolwiek miał okazję rozmawiać z zawodowym kierowcą pojazdu do 3,5 tony o jego pracy oraz czasie pracy uzna po krótkiej wypowiedzi, że funkcjonowanie na tym stanowisku rządzi się zasadą: „hulaj dusza, piekła nie ma”. Czy na pewno stanowisko „kierowca w transporcie do 3,5 tony” nie pociąga za sobą żadnej odpowiedzialności ze strony pracownika i pracodawcy? Na wstępie należy podkreślić, że każdy pracownik chroniony jest przepisami Kodeksu Pracy. Art. 149 wskazanego aktu prawnego stanowi: pracodawca prowadzi ewidencję czasu pracy pracownika do celów prawidłowego ustalenia jego wynagrodzenia i innych świadczeń związanych z pracą. Pracodawca udostępnia ewidencję pracownikowi na jego żądanie. Art. 25 UoCPK wskazuje z kolei, że pracodawcy zatrudniający kierowców mają obowiązek prowadzić ewidencję czasu ich pracy w formie: zapisów na wykresówkach, wydruków danych z karty kierowcy i tachografu cyfrowego, plików pobranych z karty kierowcy i tachografu cyfrowego, innych dokumentów potwierdzających czas pracy i rodzaj wykonywanej czynności, rejestrów opracowanych na podstawie dokumentów, o których mowa powyżej. Wątpliwe wydaje się stwierdzenie, że czas pracy kierowców pojazdów do 3,5 tony może odbywać się w systemie zadaniowym, gdyż zlecenie na transport ma zawsze bardzo ograniczone terminy i ramy organizacyjne, a sam kierowca nie wybiera czasu realizacji. Ten krótki wycinek prawa pracy jeży na głowie włos każdego przedsiębiorcy, mającego świadomość długości czasu, jaki potrafi poświęcić kierowca na wykonywanie swoich obowiązków. Czy komuś się to podoba czy nie – czas to pieniądz. Często zapomina się przy tej okazji, że za kierownicą pojazdu zasiada zwykły człowiek, który kiedyś musi odpocząć. Należy jednak pamiętać, że z pozoru trudny temat jest do rozwiązania. Polskie prawo pracy na szczęście daje nam narzędzia planowania obowiązków tak, aby można było dobowo przedłużać czas pracy do 12 godzin oraz skracać go w innej dobie wedle potrzeb. Dodatkowo zapisy w umowach regulują w tym aspekcie wynagrodzenie nie podwyższając znacznie kosztów. Ze względu na dużą rotację pracowników należy dołożyć wszelkich starań, aby posiadać dokumentację pracowniczą prowadzoną w sposób dokładny i korzystny dla każdej ze stron. Przedsiębiorca nie powinien zapominać, że jego pracownik ma świadomość swojej ewidencji czasu pracy i prędzej czy później zapyta o prawidłowość rozliczenia. Ewidencje czasu pracy należy posiadać do celów kontroli PIP przez okres 3 lat. Pracodawca, który nie prowadzi dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy popełnia wykroczenie przeciwko prawom pracownika i podlega karze grzywny od 1 do 30 tysięcy zł. Obowiązki ewidencyjne zostały wprowadzone również przez inne kraje UE takie jak np. Niemcy oraz Francja. Każdy zawodowy kierowca pojazdu do 3,5 tony prowadzi dziś „tachobucha” lub „livreta”.

„Bus” przeładowany, czyli opłacalny

Wspomniany wcześniej mniejszy zakres kontroli kierowców pojazdów dostawczych zarówno w zakresie uprawnień oraz czasu ich pracy pociąga za sobą dalszy szereg nieprawidłowości, które w rezultacie stanowią nie tylko zjawisko nieuczciwej konkurencji, ale również powodują realne zagrożenie dla każdego uczestnika ruchu drogowego. Inspektorzy transportu drogowego każdego dnia spotykają się z pojazdami , których ładowność jest znacznie przekroczona. Warto dodać, że przedsiębiorcy stosują szereg rozwiązań ułatwiających oszustwo dotyczące ilości przewożonego towaru – wzmacniają konstrukcję samochodu, montują poduszki przy tylnym zawieszeniu lub modyfikują amortyzatory, aby nacisk na osie wydawał się mniejszy. Marcin Mączyński, ekspert ds. ITD z firmy SRW Sp. z o.o. wskazuje jeszcze na inne zagadnienie tego tematu: – Problemem jest kwestia „obniżenia masy w dowodach rejestracyjnych”. Istnieją przykłady samochodów dostawczych sprowadzonych z zachodu, które tam rejestrowane były, np. na 6 ton przy samej masie własnej 4 tony (posiadały tacho). Po przywozie do Polski zmniejszano im masę do 3,5 tony, co oznacza, że na wstępie bez ładunku pojazd jest przeciążony – podkreśla rozmówca. Inspektorzy ITD wiedzą doskonale o stosowanych przez przedsiębiorców praktykach, a wzrok kontrolera momentalnie wykryje naruszenia. Jak sytuacja wygląda według przepisów prawa i w praktyce? – W Polsce ITD nie posiada uprawnień do kontroli pojazdów poniżej 3,5 tony. A zatem, co do zasady, ITD może poddać kontroli tylko transport w rozumieniu ustawy o transporcie drogowym czyli pow. 3,5 tony. Niemniej nowelizacja ustawy prawo o ruchu drogowym z 2011r. wprowadziła nowe uprawnienie dla inspektorów. Celem wyeliminowania sytuacji, iż kierowcy samochodów o niższej masie mogli czuć się bezkarni i na oczach inspektorów łamać przepisy ruchu drogowego, postanowiono wprowadzić jeden wyjątek. ITD może poddać kontroli kierowcę „busa”, który rażąco naruszył przepisy ruchu drogowego lub spowodował zagrożenie jego bezpieczeństwa. Ten przepis dał możliwość zatrzymania do kontroli nawet małego samochodu dostawczego i poddania go ważeniu, sprawdzenia stanu technicznego czy stanu trzeźwości. Tylko w takim zakresie może odbyć się kontrola. W przypadku przeładowanego „busa” kara to mandat na kierowcę od 20 do 500 zł bez punktów karnych oraz zakaz dalszej jazdy do czasu przeładunku. To tylko tyle – dodaje Marcin Mączyński. – W praktyce kontroli najmniej przeładowane są „busy” w transporcie międzynarodowym, natomiast te najbardziej obciążone transportują artykuły spożywcze, odpady budowlane głównie w ruchu krajowym.
***
Polska branża transportowa reprezentująca transport o dmc. do 3,5 tony rozwijała się w ostatnich latach dynamicznie. Na ten fakt wpłynęło dużo czynników, m. in. potrzeba rynku (towar musi zostać przewieziony), brak formalizmu i obowiązku posiadania zezwoleń i licencji, jak też łatwość uzyskania kredytów na nowe samochody. Nie ulega wątpliwości, że popyt na usługi transportowe tymi samochodami nadal jest oraz będzie bardzo duży. Przedsiębiorcy muszą jednak radzić sobie z wieloma piętrzącymi się problemami, z których chyba największym jest brak kierowców. Każdy z przedsiębiorców musi także pamiętać m. in. o obowiązkach wynikających z przepisów prawa pracy, które zostały na niego nałożone. Jednocześnie przestrzeganie obowiązku prowadzenia ewidencji czasu pracy, czy też obowiązku poddawania pracowników badaniom lekarskim oraz szkoleniom bhp, pozwoli pracodawcy na uniknięcia kar w sytuacji potencjalnej kontroli, jak też na skuteczną obronę w razie powstania sporu z pracownikiem i jego ewentualnych roszczeń.
Anna Guzik,
ekspert SRW ds. europejskich płac minimalnych,
starszy specjalista ds. rozliczeń w SRW
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.