Na sześcioosiowym zestawie, złożonym z Mercedesa Axora oraz niskopodwoziowej naczepy, umieszczono armatkę śnieżną oraz 19 zbiorników
Fot. stalowawola.pl
19 tys. litrów środków dezynfekujących pozwala spryskać do 30 kilometrów ulic i chodników (szerokość oprysku 8 metrów)
Fot. stalowawola.pl
Zestaw odkażający porusza się z obstawą aut pilotujących i samochodu strażackiego
Fot. stalowawola.pl
Władze Stalowej Woli zadecydowały o wprowadzeniu dezynfekcji miasta z wykorzystaniem specjalnie przygotowanego pojazdu. To sześcioosiowy zestaw, złożony z ciągnika Mercedes-Benz Axor oraz niskopodwoziowej naczepy. Umieszczono na niej armatkę śnieżną Supersnow 700ASE (na co dzień służyła ona do produkcji śniegu, teraz została specjalnie przygotowana do tego, żeby odkażać miejsca publiczne) oraz 19 zbiorników, w których łącznie mieści się 19 tys. litrów środków dezynfekujących. Taki zapas pozwala spryskać do 30 kilometrów ulic i chodników (szerokość oprysku 8 metrów). W ciągu minuty armatka wytwarza około 10 miliardów kropli, co pozwala rozprowadzić środek dezynfekcyjny dość równo po całej zakładanej powierzchni. „Prosimy o opuszczenie drogi i chodnika. Płyn jest bezpieczny dla ludzi, zwierząt, roślin i środowiska. Działamy w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców Stalowej Woli.” - taki komunikat od 2 kwietnia, czyli od momentu rozpoczęcia odkażania ulic, słychać na ulicach Stalowej Woli. By chronić innych użytkowników drogi, a także stojącego na naczepie operatora, samochód porusza się z obstawą. Z przodu i z tyłu jadą auta pilotujące. Za usunięcie pieszych z miejsca przejazdu odpowiadają strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Stalowej Woli, jeżdżący Oplem Movano.