Zestaw ważył niemal 68 ton
Fot. ITD
Inspektorzy nakazali usunąć nadmiar ładunku - potrzebny był do tego specjalistyczny sprzęt
Fot. ITD
Kontrola przeprowadzona przez kujawsko-pomorską Inspekcję Transportu Drogowego ujawniła nie tylko znaczne przeciążenie, ale też manipulację czasem pracy. Z wydruków pobranych z tachografu ciężarówki wynikało, że podróż z Gdyni do Włocławka zajęła kierowcy... dwie minuty.
Jadąc z Gdyni do Włocławka autostradą A1, trzeba pokonać blisko 250 km. Tachograf zainstalowany w pojeździe, który 5 maja skontrolowali na A1 włocławscy inspektorzy ITD, wskazywał, że kierowca pokonał wspomnianą trasę w ciągu... 120 sekund. Kierowca ciężarówki manipulował czasem pracy. Przez większość trasy prowadził pojazd, podczas gdy tachograf rejestrował odpoczynek. Przełączył tachograf dopiero w chwili zatrzymania przez ITD. Kontrola wykazała nie tylko poważne naruszenia czasu pracy, ale również znaczne przeciążenie.
„Ekspresowy” kierowca przewoził dwa 20-stopowe kontenery. Zestaw ważył niemal 68 ton, zatem o blisko 28 ton za dużo. Przy tak dużej masie przewożonych ładunków przekroczono także dopuszczalne naciski osi ciągnika oraz naczepy – po ok. 7 ton. Inspektorzy nakazali usunąć nadmiar ładunku. Potrzebny był do tego specjalistyczny sprzęt. Kierowcę ukarano mandatami na kwotę 2,5 tys. zł. Większe konsekwencje może ponieść przedsiębiorca, któremu za jazdę tak przeciążonym pojazdem oraz z naruszeniem przepisów dotyczących norm czasu pracy grozi w sumie 30 tys. zł kary.