Mariusz Hendzel, ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP
Fot. Kancelaria ITD-PIP
Pakiet Mobilności, którego pierwsze zapisy wchodzą w życie 20 sierpnia, pozwala na wydłużenie jazdy nawet o 2 godziny
Fot. ZM
Szczęśliwa dwunastka kierowcy, czyli artykuł 12 z Rozporządzenia 561/2006 już wcześniej dopuszczał pewne naruszenia czasu jazdy czy też odpoczynków. Jednak dopiero Pakiet Mobilności, którego pierwsze zapisy wchodzą w życie 20 sierpnia, pozwala na wydłużenie jazdy nawet o 2 godziny!
Czy to oznacza, że ten owiany złą sławą dokument, wcale nie zwiastuje początku końca branży transportowej?
Pakiet Mobilności nie jest rewolucją, a jego niektóre przepisy podchodzą do problemu kierowców z powrotem do miejsca zamieszkania w sposób życiowy i przemyślany. Do tej pory art. 12/ 561 zezwalał na wydłużanie jazdy lub skracanie odpoczynku tylko w zakresie niezbędnym na dojazd do najbliższego bezpiecznego miejsca postoju. W praktyce oznaczało to, że kierowca musiał realizować odpoczynek na bezpiecznym parkingu oddalonym zaledwie np. 40 km od domu.
Pakiet daje nam gratis w postaci 2 godzin
Nietrudno jest zauważyć, że zdecydowanie zwiększono presję na przedsiębiorstwa transportowe, aby te prawidłowo i z największą starannością planowały trasy kierowców.
– Nacisk ten spotęgowany jest poprzez windowanie kar za naruszenia. Pakiet Mobilności wprowadza możliwość wydłużenia czasu jazdy dziennej i tygodniowej oraz ogólnego czasu aktywności pojedynczego kierowcy nawet o 2 godziny ponad obowiązujące normy. Ma to zastosowanie wobec sytuacji wyjątkowych: wypadek, niespodziewany objazd, zatory na granicach, kontrole sanitarne COVID-19, etc. – tłumaczy ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP, Mariusz Hendzel.
Dotychczasowe limity (9/10 godzin jazdy dziennej, 56 godzin jazdy tygodniowej) pozostają bez zmian, natomiast zostały określone dokładnie ramy możliwych naruszeń tych norm w wyjątkowej sytuacji podczas powrotu do bazy.
Należy oczywiście pamiętać, że inne standardowe zasady (czas jazdy 4,5 godziny, przerwa 45 minut) obowiązują zgodnie z wcześniejszymi wytycznymi i jeśli trzeba dojechać do parkingu na przerwę w trasie, to tylko do najbliższego i nie ma możliwości przeciągnięcia dojazdu o godzinę czy dwie.
W wyjątkowych sytuacjach
Ustawodawca podkreśla, że artykuł 12 z Rozporządzenia 561/2006 z obecnymi zmianami nadal dotyczy sytuacji specjalnego naruszania przepisów.
– Wymagana jest tym samym szczególna ostrożność, aby nie zagrozić bezpieczeństwu innych użytkowników dróg i obowiązkowo wykonać wydruk (a nawet kilka) opisując na nich powód odstępstwa od zasad. Jeśli szukamy parkingu na przerwę lub szukamy miejsca na odpoczynek w trasie, warto wykonywać wydruk za każdym razem, gdy zjeżdżamy na kolejne parkingi w poszukiwaniu miejsca – kontynuuje Mariusz Hendzel.
Nowe regulacje, nowe obowiązki
Nowe regulacje również narzucają obowiązek wydruków i opisów. Dodatkowo wydłużanie jazdy może nastąpić tylko gdy powracamy do bazy lub miejsca zamieszkania (warto wyposażyć kierowcę w formularz potwierdzający jego miejsce zamieszkania, co w przypadku kontroli ułatwi wyjaśnienie celu podróży podczas naruszenia). Formularze takie zawierają miejsce czasowego zamieszkania, które kierowca wskazuje, a które mogą też ulegać zmieniać co jakiś czas. Sprawa jest istotna szczególnie w przypadku obcokrajowców, którym warto taki formularz wygenerować w kilku językach.
Kiedy jedna, a kiedy dwie godziny?
Naruszać czas jazdy maksymalnie do 1 godziny możemy wtedy, gdy planujemy odpoczynek tygodniowy skrócony. W takim wypadku nie można naruszyć przepisów powyżej tych 60 minut. Gdy jednak kierowca wraca do domu na dłuższy postój (np. na odpoczynek regularny i rekompensaty) wówczas można naruszyć przepisy nawet do 2 godzin.
Przed tym dłuższym naruszeniem obowiązkowo należy wykonać specjalną przerwę, minimum 30 minut, chyba że z układu zdarzeń wynika, iż należy wykonać 45 minut po 4,5 h jazdy ciągłej.
– Trzeba zwrócić uwagę, że w skrajnym wypadku kierowca może w sumie prowadzić pojazd nawet 12 godzin w ciągu dnia! Jest to bardzo obciążające i męczące, a zatem należy unikać aż takich skrajności. Warto odpowiednio wcześniej zapobiegać takim naruszeniom i w końcowej fazie trasy nie podejmować ryzykownych ładunków, które mogą zaburzyć plan powrotu do domu. Odpowiednio szybka diagnostyka problemu (np. na 2 godziny przed końcem, na godzinę przed celem, lub chociaż 30 minut) pozwala podjąć próby uniknięcia naruszenia poprzez zmianę daty dostawy towaru lub wcześniejszego zakończenia jazdy w danym dniu – zwraca uwagę ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP. Zarówno kierowca, jak i dyspozytor, znając przepisy nie powinni być zaskoczeni, że skoro kończy się czas jazdy/pracy, to obowiązkiem jest tę pracę zakończyć.
Przeciągnięcie odpoczynku dziennego
Tak duże wydłużenie norm jazdy dziennej niemalże na pewno spowoduje również zbyt późne rozpoczęcie odpoczynku dziennego w danym okresie 24-godzinnym. Normalnie kierowca może być aktywny 13 do 15 godzin, a następnie zobowiązany jest odbierać odpoczynek. Jednak w nowej wersji przepisu, w sytuacji powrotu do domu, dopuszcza się również przedłużenie tych 13 czy 15 godzin aktywności zawodowej do 17 czy nawet 18 godzin dla pojedynczej obsady.
W przypadku podwójnej załogi wydłużanie jazdy jest również możliwe, ale tylko w zakresie dostępnych 21 godzin aktywności z 30 godzinnego okresu rozliczeniowego zespołu kierowców.
Załoga wieloosobowa
W przypadku załogi wieloosobowej nowe przepisy uzależniły odbieranie przerwy podczas jazdy dla kierowcy–pasażera dla prawidłowo realizowanej załogi zgodnie z definicją. Przez pierwszą godzinę (60 minut jazdy) obecność drugiego kierowcy nie jest wymagana, a następnie już kierowca, który jechał, musi czekać, aż pojawi się jego kolega z zespołu. – Jakakolwiek późniejsza jazda bez obecności drugiego kierowcy powoduje cofnięcie przepisu o załodze i analizę aktywności jak dla pojedynczej obsady, co spowoduje brak przerwy po 4,5 h jazdy, jeśli była ona realizowany na dyspozycji w nieprawidłowym zespole. Wg taryfikatora będą to bardzo dotkliwe kary, dlatego w sytuacji, gdy z jakiegoś powodu drugi kierowca opuści pojazd, należy odpowiednio opisać sytuację i wskazać, że przerwy były realizowane na dyspozycji do momentu, gdy załoga była prawidłowo realizowana przez obu kierowców – mówi ekspert (szerzej problem załogi wieloosobowej zostanie omówiony podczas webinaru, na który zapraszamy na końcu artykułu).
Najpierw myśl, potem rób
Wydawać się może, że tematem artykułu powinno być zacytowanie treści artykułu 12 z Rozporządzenia WE 561/2006 i wszystko powinno być oczywiste, ale w praktyce stosowanie art. 12 zaczyna się na etapie planowania.
– Świadome unikanie „banalnych" powodów przekroczenia czasu jazdy/pracy jest podstawą, że te faktycznie nieprzewidywalne i prawdziwe problemy będą uznane i nie zostanie nałożona kara. Ustawodawca wskazał teraz bardzo konkretnie granice naruszenia (1-2 godziny), ale na pewno nie będzie pobłażania podczas kontroli na naruszenia reguł z błahych powodów – dodaje Mariusz Hendzel.
Przewiduj i zapobiegaj
Dobrze przygotowany plan trasy, wyznaczenie ogólnych ram czasowych na wykonanie poszczególnych etapów drogi pozwala na bieżąco diagnozować stan realizacji planu i reagować na ewentualne przeszkody.
– Planując trasę przewidujemy jakiś „zapas" na problemy: czasem jest to 15 minut, czasem godzina. Ważne jest, że jeśli ten zapas czasu nie jest duży, lepiej jest częściej sprawdzać bieżącą realizację, aby odpowiednio wcześniej zareagować. Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Mamy 1 godzinę zapasu czasu pracy na dany dzień, a na porannym załadunku spędziliśmy 1,5 godziny, zamiast 1 godziny. Potem w trakcie przejazdu trasa zajęła 15 minut więcej niż planowaliśmy, zatem z naszego zapasu pozostało tylko 15 minut. Kolejny mały, teoretycznie niepozorny problem wydłużający realizację planu o 30 minut już daje sygnał, że mogą być kłopoty z czasem. I to jest właśnie moment, kiedy powinniśmy już brać pod uwagę zmianę planu. Jeśli są szanse na nadrobienie spóźnienia zgodnie z przepisami, to oczywiście podejmujemy próby, ale jeśli już np. na 2 godziny przed końcem czasu pracy mamy do przejechania jeszcze 200 km, to jest pewne, że albo popełnimy naruszenie, albo nie dojedziemy do celu – radzi Mariusz Hendzel.
Przede wszystkim - zapobiegać naruszeniom
Odpowiednio szybka diagnostyka problemu (np. na 2 godziny przed końcem, na godzinę przed celem, lub chociaż 30 minut) pozwala podjąć próby uniknięcia naruszenia poprzez zmianę daty dostawy towaru lub wcześniejszego zakończenia jazdy danego dnia. Zarówno kierowca, jak i dyspozytor, znając przepisy nie powinni być zaskoczeni, że skoro kończy się czas jazdy/pracy to obowiązkiem jest tę pracę zakończyć.
Pokaż, że znasz przepisy i starasz się ich przestrzegać!
Podejmowane próby spełnienia wymagań przepisów oprócz tego, że mają skutkować znalezieniem odpowiedniego (bezpiecznego) parkingu pokazują też, od kiedy kierowca podejmuje próby uniknięcia naruszenia.
– Zapisy aktywności udowodnią podczas kontroli, że kierowca poszukując parkingu zjeżdża kilkakrotnie na kolejne parkingi przy drodze i próbuje tam znaleźć bezpieczne miejsce. Tachograf zarejestruje postoje wykonywane na kolejnych parkingach, gdzie podejmowane były próby wykonania odpoczynku jeszcze przed końcem czasu pracy – radzi ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP. Dodatkowo bardzo ważne jest, aby podejmowane próby udokumentować: wydrukiem z tachografu cyfrowego; a w przypadku tachografu analogowego, opisem na odwrocie wykresówki.
Poszukuj do skutku, kilka razy
Prawdopodobnie niektóre parkingi będą nieoświetlone, na innych nie będzie wolnych miejsc. Jednak w ten właśnie sposób, czyli podejmując próby zaparkowania, pokazujemy, że aktywnie poszukujemy bezpiecznego miejsca postoju. Opisy dokumentujące te jazdy powinny zawierać informację o lokalizacji, gdzie próbujemy zaparkować, np.:
„Art 12/561: 137km autostrady A4"
I zawierać powód braku możliwości postoju w tym miejscu, np.
„Brak możliwości bezpiecznego postoju pojazdu - brak wolnych miejsc parkingowych. Wyjazd i poszukiwanie kolejnego parkingu na bezpieczny postój".
Realne opisy problemów ze znalezieniem parkingu czy wydłużeniem czasu jazdy, poprzedzone próbami faktycznego znalezienia parkingu (np. postoje co 20-30 minut na kolejnych parkingach i wydruki z tego czasu) pokazują wiarygodność działań.
Czy można uniknąc kar?
Jeżeli kierowca jest w stanie okazać kilka wiarygodnych wydruków i opisów, potwierdzić swoją wersję rejestrem prędkości, zatrzymaniami i wykonywaniem skrupulatnych notatek, jest duże prawdopodobieństwo, że kontrolujący nie nałożą kary za dokonane naruszenie. Natomiast w przypadku, gdy okaże się, że wszelkie czynności były wykonywane pobieżnie, a zaplanowana na dzisiaj trasa wymaga od kierowcy wykonania niebotycznej ilości kilometrów, organ biorący udział w kontroli może nie przyjąć tłumaczeń i przystąpić do wymierzenia kary.
Pakiet Mobilności to znacznie więcej!
Reagując na potrzeby branży oraz chcąc zredukować chaos informacyjny i interpretacyjny, z jakim obecnie borykają się firmy transportowe, eksperci Kancelarii zapraszają na webinar poświęcony Pakietowi Mobilności. Spotkanie online odbędzie się 26 sierpnia o godzinie 10.00 – jest ono bezpłatne i odbywa się w ramach Akademii Szkoleniowej ITD-PIP. Więcej informacji o tematach poruszanych podczas webinaru oraz formularz zapisu dostępny jest tutaj: https://webinar.itd-pip.pl