Afgańczycy do naczepy tira wsiedli prawdopodobnie na Słowacji, gdzie kierowca miał kilkugodzinną przerwę
Fot. Nadodrzański OSG
Funkcjonariusze z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali ośmiu nielegalnych imigrantów z Syrii wraz z wiozącym ich kierowcą samochodu ciężarowego oraz dwóch obywateli Afganistanu.
Polska miała być dla nich krajem tranzytowym w podróży do Niemiec.
Dwaj nielegalni migranci, którzy przyjechali do Polski w transporcie sanitariatów, zostali ujawnieni w środę 2 września na wrocławskich Bielanach. O pasażerach na gapę powiadomił służby kierowca tira, w naczepie którego podróżowali. Funkcjonariusze Straży Granicznej z Wrocławia ustalili, że są to obywatele Afganistanu w wieku 41 i 45 lat. Ich trasa z Bułgarii wiodła poprzez Rumunię, Węgry, Słowację i Czechy. Do naczepy tira wsiedli prawdopodobnie na Słowacji, gdzie kierowca miał kilkugodzinną przerwę.
Liczyli, że samochodem tym dojadą do Niemiec.
Cudzoziemcy usłyszeli zarzut przekroczenia granicy wbrew obowiązującym przepisom przy użyciu podstępu. Przyznali się do zarzucanego im czynu i złożyli wyjaśnienia, a także złożyli wniosek o warunkowe umorzenie postępowania.
Komendant PSG we Wrocławiu-Strachowicach wszczął postępowanie w sprawie zobowiązania cudzoziemców do wyjazdu z Polski. Do czasu rozstrzygnięcia mężczyźni postanowieniem sądu przebywać będą w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców.
Wcześniej, pod koniec sierpnia, w Jędrzychowicach funkcjonariusze ze wspólnej polsko-niemieckiej placówki wytypowali do kontroli Volkswagena Tourana na niemieckich numerach rejestracyjnych. Okazało się, że samochodem tym podróżuje dziewięciu obywateli Syrii - kierowca oraz ośmiu pasażerów. Funkcjonariusze skontrolowali dokumenty cudzoziemców i ujawnili, że żaden z pasażerów nie ma prawa przebywać na terenie Unii Europejskiej.
Cudzoziemcy, wśród których było dwóch nastolatków w wieku 14 i 15 lat dostali się nielegalnie do Serbii, a następnie przez Słowację do Polski przyjechali ukryci pomiędzy wypełnionymi workami w naczepie samochodu ciężarowego. Już w naszym kraju cudzoziemcy zostali wysadzeni w lesie gdzie oczekiwali na kolejne pojazdy, którymi mieli dostać się nielegalnie do Niemiec.
Imigranci usłyszeli zarzut przekroczenia granicy polsko-słowackiej oraz usiłowania przekroczenia granicy polsko-niemieckiej we współdziałaniu z innymi osobami. Przyznali się do zarzucanych im czynów i dobrowolnie poddali się karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Natomiast 27-letni kierowca, który przewoził nielegalnych migrantów usłyszał zarzut udzielenia pomocy cudzoziemcom w usiłowaniu przekroczenia granicy państwowej z Polski do Niemiec wbrew obowiązującym przepisom. Kierowca przyznał się do zarzucanego mu czynu i dobrowolnie poddał się karze 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Będzie musiał również zapłacić 800 zł kary grzywny.
Komendant PSG w Zgorzelcu wszczął postępowania zmierzające do zobowiązania cudzoziemców do opuszczenia Polski. Na podstawie postanowienia sądu wszyscy cudzoziemcy do czasu wydania decyzji w ich sprawie przebywać będą w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców.