polski-kierowca-zwolniony-za-odmowe-noszenia-maseczki-na-twarz-w-jego-ciezarowce
Fot. flickr.com
Kierowca ciężarówki zatrudniony w firmie transportowej Kent Foods jest najprawdopodobniej pierwszą osobą w Wielkiej Brytanii, która została zwolniona z pracy za odmowę noszenia maski na twarzy podczas wykonywania swoich obowiązków.
Szofer przyjechał z zamówieniem do cukrowni Tate & Lyle we wschodnim Londynie. Pracownicy cukrowni obawiali się, że może im przekazać wirusa podczas mówienia przez okno ciężarówki, ale kierowca odmówił założenia maseczki twierdząc: „moja kabina to mój dom”. Kierowca z Basildon w Essex został zwolniony z tego powodu, a następnie wszczął postępowanie sądowe przeciwko swojemu pracodawcy.
Pierwszy taki przypadek w Wielkiej Brytanii
Obywatel Polski (jak twierdzą angielskie media) przegrał jednak sprawę po tym, jak sędzia orzekł, że firma transportowa była uprawniona do zwolnienia go, co jest uważane za pierwszy tego rodzaju przypadek w Wielkiej Brytanii.
Podczas incydentu w maju ubiegłego roku, dwa miesiące po pierwszym ogólnokrajowym lockdownie, zakłady pracy w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy wprowadziły środki ochrony indywidualnej. Tak też było w Tate & Lyle, ale kiedy nasz bohater pojawił się w zakładach 21 maja, odmówił dostosowania się do tego obowiązku.
W jednym z e-maili od Tate & Lyle do Kent Foods napisano: „Niestety mieliśmy dziś rano incydent z jednym z Waszych kierowców. Kierowca był wielokrotnie proszony o założenie maski przez jednego z naszych menedżerów. Każdy kierowca otrzymuje maskę, gdy wchodzi na teren zakładu, z instrukcją, aby nosić ją przez cały czas. Odmówił, mówiąc, że jest w swojej kabinie i nie musi. Pan (…) dostał zakaz wstępu na teren firmy. Bronił się, wskazując, że nie jest to wymagane przez prawo i powiedział, że stosował się do przepisów, nosząc maskę, gdy znajdował się poza pojazdem. (…) Menedżer Tate & Lyle Jon Freeman powiedział, że próbował wyjaśnić kierowcy, iż w czasie, kiedy mówi bez maski kropelki wychodzące z jego ust lądują na twarzach innych, ale on powiedział „nie”.
Upór szofera irytował wszystkich po kolei
Nick Kirbyshire z Tate & Lyle dodał: „To, że ktoś, kto jest tylko przyjezdnym i rażąco odmawia prostej prośby, jest niezwykle frustrujące i bardzo mnie to wkurzyło. Ta maska nie służyła jego ochronie. Ta maska miała chronić wszystkich innych na miejscu przed jakimkolwiek potencjalnym ryzykiem Covid, które mógł przywieźć ze sobą kierowca.”
Kierowca stwierdził, że to niedorzeczne, aby Kent Foods go zwolnił, ale sędzia ds. zatrudnienia odrzucił jego roszczenie o niesłuszne zwolnienie.
Sędzia Barrett powiedział, że jego „ciągłe upieranie się, że nie zrobił nic złego” spowodowało, że Kent Foods „stracił zaufanie do jego dalszego stosowania się przepisów w przyszłości”.