Ciężarówki wielu firm z Europy Wschodniej operują niemal na stałe w krajach zachodnich

Fot. franceroutes.fr

Po opublikowaniu przez Komisję Europejską raportu dotyczącego obowiązku powrotu ciężarówek co osiem tygodni do państwa siedziby firmy transportowej, zgodnie z przyjętym w 2020 r. Pakietem Mobilności, francuska Krajowa Federacja Przewoźników Drogowych (FNTR) podnosi problem z przewoźnikami ze Wschodu.
FNTR zwraca uwagę, że ciężarówki wielu firm z Europy Wschodniej wracają do kraju siedziby tylko raz lub dwa razy w roku.

62%, a nawet 80% flot niektórych państw działa na stałe poza krajem siedziby, bez żadnego powiązania gospodarczego z krajem siedziby, ale korzystając z zalet wynagrodzenia w Europie Zachodniej – podają przedstawiciele FNTR. Według nich raport Komisji Europejskiej potwierdza potrzebę regularnego powrotu ciężarówek do kraju siedziby.
W Brukseli wspólne biuro profesjonalnych organizacji transportowych, takich jak FNTR (Francja), BGL (Niemcy) i NLA (kraje skandynawskie) z zadowoleniem przyjęło raport, ponieważ „ilustruje on sytuację rynkową danymi liczbowymi i potwierdza ważny element Pakietu Mobilności” . – Powrót ciężarówek jest powiązany z przepisami dotyczącymi czasu jazdy i odpoczynku kierowcy – powiedziała Florence Berthelot, delegat generalny FNTR. – Uważamy, że ma to sens i uosabia cały Pakiet Mobilności. Według przedstawicielki FNTR chodzi w szczególności o poprawę warunków pracy kierowców.

– Badanie wyraźnie potwierdza problem z firmami działającymi na zasadzie skrzynek pocztowych i podkreśla, że mamy duży problem z kierowcami wędrownymi – komentuje Erik Østergaard, prezes NLA. – Aby rozwiązać ten problem, wprowadzono przepis dotyczący powrotu pojazdów. Dziś zachęcamy ustawodawców, aby trzymali się kompromisowych ustaleń ujętych w Pakiecie Mobilności.
– W ciągu ośmiu tygodni przed powrotem do kraju siedziby ciężarówka może z łatwością przejechać do 22 000 km i obsłużyć dowolne miejsce w UE – zauważa prof. Dirk Engelhardt, prezes BGL. – Jeśli firmy wschodnioeuropejskie działają prawie wyłącznie w Europie Zachodniej, to działanie ich na zasadzie skrzynek pocztowych jest nie do przyjęcia na rynku transportu drogowego.