Wiadomości z rynku

poniedziałek
16 września 2024

Psycholog skazana, kierowcy bez „prawka”

Zawodowi szoferzy z Małopolski z dnia na dzień stracili uprawnienia
27 marca 2021
 
Zawodowi kierowcy z Bochni i okolic mają żal do sądu i urzędników, którzy nagle odebrali im prawo jazdy. Powodem było skazanie pani psycholog za wydawanie zaświadczeń o przejściu badań przed egzaminem na prawo jazdy w zamian za łapówki.
47-letni kierowca z Gierczyc w woj. małopolskim w 2013 roku, by zdobyć wymarzoną pracę, wydał na kurs kierowcy zawodowego, badania i przygotowanie do egzaminu ponad 10 tysięcy złotych. Niestety, po kilku latach stracił swoje uprawnienia, a tym samym pracę.
Podniósł kwalifikacje z kategorii C na C+E i B+E, ponieważ w tym okresie jeździł lawetą, wożąc samochody. Później przysłano mu pismo, że jego prawo jazdy jest nieważne, gdyż zapłacił łapówkę za badania psychologiczne.
Według Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego podstawą do wszczęcia tego postępowania było to, że orzeczenie psychologiczne, które zostało przedstawione przez kandydata na kierowcę, było podrobione i nie w pełni legalne, co potwierdziło orzeczenie Sądu Rejonowego w Bochni.

20-złotowa łapówka brzmi śmiesznie

Wyjaśniając sprawę, kierowca z Gierczyc dowiedział się, że psycholog, która wystawiła mu pięć lat wcześniej zaświadczenia, została skazana przez sąd. Odpowiedziała za fałszowanie zaświadczeń kierowców i przyjmowanie za to korzyści majątkowych od blisko dwóch tysięcy osób. Jednak pan Mirosław z Gierczyc zaprzecza, by dał kobiecie łapówkę.
Sąd Okręgowy w Tarnowie przypisał psycholog przestępstwa fałszowania dokumentacji, poświadczania nieprawdy w przedstawianej dokumentacji i przyjmowanie korzyści majątkowych. Zapadł wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres pięciu lat, do tego grzywna 14 tysięcy złotych i zwrot przyjętej korzyści majątkowej w kwocie powyżej 60 tys. zł.
Według kierowcy, łapówka miała wynosić nie mniej niż 18,70 zł. Tymczasem on twierdzi, że nigdy w życiu takiej łapówki nie wręczył i że został zaocznie pomówiony.
Inny kierowca zauważył, że przy inwestycji 10 tysięcy złotych za prawo jazdy, łapówka 20 zł byłaby kpiną. Jednak stwierdzono, że nie był w ogóle na badaniach i anulowano mu egzamin państwowy.
Kolejnego kierowcę pracodawca zwolnił, gdy się dowiedział, że zabierają mu prawo jazdy. Wyszło na to, że pięć lat jeździł za granicą praktycznie z nieważnym prawem jazdy. W wydziale komunikacji dowiedział się, że musi oddać prawo jazdy i zgłosić się na powtórny kurs, jeżeli dalej chce jeździć zawodowo.

Chcą walczyć w sądzie o odszkodowanie

Sąd zakazał wspomnianej psycholog wystawiania zaświadczeń kierowcom. Teraz pracownię prowadzi inna osoba.
Według właściciela szkoły nauki jazdy to jest skandaliczne. Badanie kosztuje 150 zł, więc jeżeli ci kierowcy wiedzieliby, że chodzi tylko o badanie psychologiczne, mieliby czas, by to badanie powtórzyć, wymienić prawo jazdy i jeździć legalnie.
Żadnemu ze wspomnianych kierowców nawet nie próbowano udowodnić wręczenia łapówki. Mimo to każdy z nich stracił uprawnienia, pracę i ponad 10 tys. zł. Poszkodowani kierowcy zapowiadają sądową walkę o odszkodowanie od psychologa.
– To nie jest sprawiedliwe. Bo jak można na podstawie badań psychologicznych, na podstawie pomówień wręczenia łapówki, osądzać bez przesłuchania mnie, kolegów i wszystkich – powiedział jeden z nich.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.