W Niemczech i Rumunii aresztowano rumuńskich kierowców okradających ciężarówki na parkingach autostradowych w tych krajach. Udając prawdziwych kierowców samochodów ciężarowych, w nocy, podczas snu innych szoferów, rozcinali plandeki okolicznych ciężarówek i ładowali łupy do zaparkowanych w pobliżu samochodów dostawczych. Grupa zawsze działała według tego samego planu.
Gangowi przypisuje się około 110 kradzieży, w szczególności alkoholu i sprzętu elektronicznego, na kwotę szacowaną na ponad 2 miliony euro. Obszar na drodze między Amsterdamem a Europą Wschodnią jest uważany za centrum przestępczości.
Niemiecka policja dokonała pierwszej oceny po ogromnej operacji przeprowadzonej pod koniec listopada w Niemczech i Rumunii, przeciwko bandzie znanej jako „przecinacze plandek”. Zatrzymano ich w okolicach Gütersloh w Niemczech oraz w rejonie Dambovita w Rumunii, w ramach akcji koordynowanej przez prokuraturę w Osnabrück i Europol.
Alkohol, komputery, perfumy, luksusowe przedmioty
Grupa 30 osób jest podejrzana o udział w zorganizowanych napadach gangów na miejsca odpoczynku wzdłuż głównych osi łączących Francję z Rumunią. Upodobali sobie głównie alkohol i urządzenia elektroniczne. Po przeszukaniach w areszcie prewencyjnym umieszczono 15 mężczyzn w wieku od 22 do 39 lat (13 w Rumunii, dwóch w Niemczech). Podczas tych operacji policja skonfiskowała ponad 20.000 euro w gotówce oraz pewną ilość skradzionego sprzętu.
W Rumunii skonfiskowano setki kartonów z perfumami i laptopami, a także dwie ciężarówki załadowane luksusowymi przedmiotami (m.in. droga odzież i buty), telewizorami, winem i brandy. W Niemczech - m.in. znaczne ilości butów sportowych i noży. Szkody szacuje się na ponad dwa miliony euro.
Ponad 110 ataków
Uważa się, że grupa jest odpowiedzialna za ponad 110 ataków cargo w ostatnich latach. „Szkody poniesione przez przewoźników są znaczne” – podkreśla niemiecka policja, która w 2019 r. wszczęła śledztwo. Wiele ataków miało miejsce w połowie drogi między Francją a Rumunią, w Dolnej Saksonii, w centrum Niemiec i Nadrenii, na zachodzie kraju, szczególnie wzdłuż autostrad A30 i A2, gdzie doszło do licznych ataków na obszarze Holsterfeld.
Grupa zawsze działała według tego samego modus operandi. Podejrzani, udający prawdziwych kierowców samochodów ciężarowych, zatrzymywali się swoimi pojazdami na parkingach francuskich i niemieckich autostrad, rozcinając w nocy plandeki okolicznych ciężarówek, gdy kierowcy spali, i ładowali łupy do swoich samochodów zaparkowanych w pobliżu. Towar następnie był sprzedawany za granicę.
W namierzaniu przestępców brały udział służby kilku krajów, w tym z Francji – w ujęciu złodziei pomagało też kilka dronów.