Źródło: TVN
Miała być pomoc w transporcie ukraińskiego zboża, a są kilkudziesięciokilometrowe korki na granicy. Trzy tysiące ciężarówek stoi na przejściach granicznych Hrebenne-Rawa Ruska i Dorohusk-Jagodzin w gigantycznych kolejkach. Na wjazd do Polski czekają transporty zboża i produktów spożywczych. Kierowcy czekają wiele dni, a jako przyczynę takiej sytuacji wskazują opieszałość polskich służb. – Strona rządowa tylko odpisuje nam (na nasze pisma) i mówi, że to się wszystko poprawi – powiedział Jerzy Szepietowski, wiceprezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. O tym, dlaczego nagle kolejki się wydłużyły, mówili kilka dni temu polscy przewoźnicy, którzy zebrali się w Zamościu. Powszechne były skargi na służby fitosanitarne i pracujących na granicy lekarzy weterynarii. To oni są oskarżani o spowalnianie ruchu. Jest do tego stopnia źle, że część przewoźników woli jeździć z Ukrainy przez Węgry. Zorganizowane w trybie pilnym spotkanie kilkudziesięciu lokalnych przewoźników w Zamościu z udziałem m.in. wiceprezesa ZMPD Jerzego Szepietowskiego oraz przewodniczącego regionu lubelskiego ZMPD Sławomira Kostjana przebiegało w burzliwej atmosferze. – Ludzie są zbulwersowani tym, co się dzieje na granicy. Na gigantyczne korki składa się kilka elementów: po pierwsze opieszałość polskich służb, po drugie: ograniczone funkcjonowanie kontroli weterynaryjnej z bodaj tylko jednym lekarzem i – wbrew wcześniejszym ustaleniom – brak możliwości przejazdu pustych polskich ciężarówek z Ukrainy do Polski. Ukraińskie za to przejeżdżają bez problemu – powiedział Jerzy Szepietowski. – Ministrowie infrastruktury Polski i Ukrainy powinni się spotkać i wreszcie, raz na zawsze, ustalić, jak ma wyglądać wymiana towarowa. I tego się trzymać. Poinformował, że następnymi krokami będą rozmowy przewoźników z wojewodami – lubelskim i podkarpackim, a także przewidziane jest spotkanie na granicy w Dorohusku. Na koniec dodał, że wobec aktualnej, niedopuszczalnej sytuacji na przejściach granicznych z Ukrainą przewoźnicy liczą się z możliwością zorganizowania protestu. (z)
Źródło: TVN