Akcja strażaków na miejscu zdarzenia Fot. Motoexpert
Jak uniknąć niepotrzebnego stresu, problemów i wielu jeszcze innych niedogodności związanych z nieszczęśliwymi zdarzeniami drogowymi?
Gdy poniesiemy szkodę z własnej albo z niczyjej winy, jedyną drogą do odszkodowania jest polisa AC. Procedura komplikuje się, gdy uczestniczymy w zdarzeniu drogowym za granicą.
Często kłopot sprawia brak znajomości języka, prawa, jakie obowiązuje w kraju, gdzie doszło do zdarzenia i stawek, jakimi posługują się podmioty gospodarcze uczestniczące w likwidacji szkody.
Płonąca naczepa
Niedawno w Niemczech doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem polskiego ciągnika z naczepą. Z powodu usterki technicznej łożyska piasty naczepy doszło do samozapłonu. Ogień z koła przeniósł się na całą naczepę i znajdujący się na niej ładunek. Widzący zdarzenie inni uczestnicy ruchu drogowego natychmiast powiadomili policję. Na miejsce sprowadzone zostały dwa zastępy straży pożarnej, karetka pogotowia, służby techniczne, pomoc drogowa i żuraw. Rozpoczęto akcję ratowniczą. Po ugaszeniu resztek naczepy ładunek za pomocą żurawia przełożono na pojazd zastępczy i odwieziono do hali należącej do pomocy drogowej, biorącej udział w usuwaniu szkody. Spaloną naczepę, również przy pomocy żurawia, ustawiono na niskopodłogowej platformie holowniczej i odtransportowano także do hali pomocy drogowej. Miejsce zdarzenia uprzątnięto i przywrócono normalny ruch na drodze. Akcja trwała ponad 20 godzin. Tak wyglądało usuwanie szkody na miejscu zdarzenia. Podobnie jak na naszym rodzimym rynku, w Niemczech szkodę usuwa firma, która wygrała przetarg i jest do dyspozycji policji. Później zaczęły się problemy…
Rachunek zawyżony o 15 tys. euro
Do Stowarzyszenia Międzynarodowych Rzeczoznawców Samochodowych MOTOEXPERT, którego statutowym zadaniem jest pomoc poszkodowanym w zdarzeniach drogowych, zgłosił się właściciel pojazdu. Pomoc prawników okazała się niezbędna. Problem powstał w momencie, gdy właściciel niemieckiej firmy holowniczej nie zgodził się na wydanie ładunku i uszkodzonej naczepy. Postępował on zgodnie z niemieckim prawem, które mówi, że do momentu uregulowania rachunku, ma on prawo zatrzymać ruchomość jako zabezpieczenie. Tymczasem wystawiona faktura dla polskiego przewoźnika wynosiła ponad 30 tys. euro. Tak wysoki rachunek wzbudził podejrzenie u właściciela polskiej spedycji. Z tą właśnie sprawą zwrócił się on o pomoc do Stowarzyszenia MOTOEXPERT.
Sprawa została przekazana do adwokata, który podjął się na drodze negocjacji, bez udziału sądu, weryfikacji z udziałem właściciela firmy holowniczej przedłożonego rachunku.
Stwierdzono na podstawie dowodów:
- niezgodny z rzeczywistym czas pracy dźwigu, lawety i z tym związanych pracowników obsługujących;
- niezgodne z rzeczywistością stawki roboczogodziny dźwigu, lawety i pracowników obsługujących;
- niezgodnych z rzeczywistością stawek za postój naczepy i składowanego ładunku.
Adwokat wynegocjował obniżenie faktury o 50%. Rachunek został uregulowany, a pojazd wraz z ładunkiem odebrany.
Jak widać, pomoc drogowa lekką ręką może wystawić dwukrotnie zawyżony rachunek. Gdyby przewoźnik nie upomniał się o swoje, mógł sporo przepłacić. Warto w takich sytuacjach poprosić o pomoc ekspertów.
Autor: inż. Jarosław Kołodziej, Stowarzyszenie Międzynarodowych Rzeczoznawców Techniki Samochodowej MOTOEXPERT
***
Stowarzyszenie MOTOEXPERT z siedzibą w Kielcach jest organizacją pozarządową, która zrzesza w swych szeregach grono wykwalifikowanych rzeczoznawców samochodowych, biegłych sądowych, ekspertów techniki samochodowej, adwokatów, którzy wykonują niezależne usługi związane ze zdarzeniami drogowymi w Polsce, w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i wielu krajach Unii Europejskiej. Usługi wykonywane za granicą realizowane są w ramach członkostwa w Stowarzyszeniu przez Sieć Międzynarodowych Rzeczoznawców Techniki Samochodowej MOTOEXPERT e.K., z centralą w Norymberdze (land Bayern), dzięki czemu możliwa jest profesjonalna i fachowa pomoc w likwidacji szkód komunikacyjnych powstałych za granicą.
Stowarzyszenie zaprasza do skorzystania z bezpłatnych porad i opinii technicznych dla poszkodowanych za granicą.
Tyle zostało ze spalonej naczepy Fot. Motoexpert
Do usunięcia ładunku spalonej naczepy z drogi konieczne było użycie ciężkiego żurawia Fot. Motoexpert