Wiadomości z rynku

piątek
22 listopada 2024

Ożywia się rynek naczep niskopodwoziowych

Producenci liczą na większą sprzedaż m.in. dzięki „odmrożeniu” inwestycji wiatrakowych
2 maja 2023

Uniwersalna naczepa Fliegl tele-mega, sprzęgana z ciągnikami niskopodwoziowymi Fot. Fliegl Polska

 
Ostatnio popyt na naczepy niskopodwoziowe napędza m.in. wojna w Ukrainie – wszakże sprzęt wojskowy wozi się na takich pojazdach. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce wzrośnie liczba zamówień na przewozy konstrukcji wież wiatrowych. Nowelizacja ustawy wiatrakowej właśnie wchodzi w życie.
Z drugiej strony producenci takiego sprzętu borykają się z kłopotami wynikającymi z zaburzonymi łańcuchami dostaw, z kulejącą produkcją podzespołów i drożejącymi surowcami i materiałami.

Idzie na lepsze

Jak obecna sytuacja geopolityczna (wojna na Wschodzie), zakłócenia w łańcuchach dostaw, brak komponentów, galopujące ceny surowców, materiałów, wydłużające się terminy dostaw wpływają na produkcję naczep niskopodwoziowych i rynek tych pojazdów? Jak producenci radzą sobie z tymi problemami i jakie są perspektywy? – Ten rok chyba dla całej branży transportowej zaczął się niełatwo i na razie rynek nie może się rozpędzić – mówi Krzysztof Marzec, dyrektor handlowy Naczepy Fliegl Polska. – My jako dostawcy naczep, jak i firmy transportowe oceniamy, że rynek się ostudził. Wojna nie wpływa dobrze na niego, bo gospodarka zwolniła. To się automatycznie przekłada na rynek transportowy. Dziś coraz mniejszym problemem jest dostępność naczep, a coraz większym ogólny stan gospodarki, który wpływa na ograniczony popyt. Przedstawiciele Nooteboom informują, że konieczny był wzrost cen naczep, „podobnie jak w przypadku naszych konkurentów.” Z drugiej strony firma nadal obserwuje duży popyt na pojazdy tej marki na arenie międzynarodowej, więc cele sprzedażowe są zgodne z harmonogramem.
„Ze względu na nasze obecne terminy dostaw jesteśmy w stanie uzyskać większość materiałów we właściwym czasie dla większości naszego programu.” – zapewnia Nooteboom.
Jakub Garbacz, regionalny manager sprzedaży Nooteboom Polska, wskazuje, że wojna w Ukrainie spowodowała wzrost popytu na niektóre rodzaje naczep, ale w niektórych grupach produktów nastąpiło spowolnienie.
– Mieliśmy ostatnio boom budowlany, więc dobrze sprzedawały się naczepy do budowlanki, do drogownictwa – mówi J.Garbacz. – Teraz z kolei bardziej rozwija się transport międzynarodowy, , w tym także przewóz sprzętu wojskowego. Przez ostatni rok dało się zauważyć jakieś ogólne spowolnienie, związane z pandemią, wojną, podwyżkami cen, zaburzonymi łańcuchami dostaw… Nie było łatwo. No, ale rynek zawsze jakoś funkcjonuje. Teraz mamy zamówienia na naczepy z rocznym wyprzedzeniem na niektóre typy naczep, tak więc na pewno mamy co robić przez najbliższy rok, jeśli chodzi o produkcję. Dużym zainteresowaniem nabywców cieszą się ostatnio naczepy semi, którymi można wozić różne ładunki, w tym także sprzęt wojskowy, choćby czołgi czy inne pojazdy.
W tym roku nie wprowadzamy całkowicie nowych modeli, takie spektakularne premiery w tej branży zdarzają się raz na dekadę – kontynuuje J. Garbacz. – Natomiast wprowadzamy pewne unowocześnienia, modyfikacje w znanych produktach. Wprowadziliśmy zmodernizowane naczepy do transportu rur, czyli elementów wież wiatrowych. Przeprojektowano m.in. tylny wózek i chwytaki - poprawione zostały możliwości chwytania tych rur, ponadto można teraz przewozić rury o większej średnicy, do 6 metrów. Są to pojazdy stabilniejsze. Właśnie wydajemy taki zestaw dla polskiego klienta. Przygotowujemy też inne rozwiązania w naczepach do przewozu elementów elektrowni wiatrowych, jeszcze nie ujawniane, ale w tym roku mają zostać zaprezentowane.

Jakub Garbacz, regionalny manager sprzedaży Nooteboom Polska Fot. Nooteboom

 

Jak zapewniają przedstawiciele Kässbohrer, firma współpracuje ze wszystkimi swoimi dostawcami-premium na poziomie partnerskim. Zakłócenia w łańcuchach dostaw, które rozpoczęły się wraz z pandemią, doprowadziły do jeszcze większej intensyfikacji relacji z partnerami.
„Nawet jeśli w niektórych obszarach, takich jak komponenty elektroniczne, drewno czy guma, wystąpiły wąskie gardła, to wspólnie z naszymi niezawodnymi partnerami udało nam się je pokonać, co zaowocowało szczegółowym zarządzaniem naszymi terminami dostaw. Poprzez to doświadczenie nasze relacje z partnerami handlowymi uległy wzmocnieniu, dzięki czemu jesteśmy gotowi na kolejne wyzwania.” – komunikuje firma.
– Sytuacja geopolityczna ulega bardzo szybkim i trudnym do przewidzenia zmianom, dlatego na bieżąco staramy się ją monitorować – mówi Adam Duda, prezes zarządu P.P. EMTECH SP. z o.o. – Głównym naszym celem jest ograniczenie opóźnień w dostawach surowców i podzespołów. Skupiliśmy się na zapewnieniu alternatywnych źródeł dostaw oraz zmieniliśmy sposób zarządzania zapasami, zamówieniami, poziomami utrzymywanych zapasów.
Prowadzone w ostatnim czasie inwestycje w park maszynowy i moce produkcyjne pozwalają nam zabezpieczać ciągłość produkcyjną na poziomie 15-20 pojazdów miesięcznie. Skupiamy uwagę na optymalizacji procesów technologicznych produkcji.
– Ponad połowa produkowanych naczep niskopodwoziowych trafia na eksport m.in. do Słowacji, Czech, Łotwy, Holandii, Danii, Belgii czy Ukrainy – informuje Damian Stępień, przedstawiciel handlowy firmy BODEX. – Niestety ostatni rok i atak Rosji na Ukrainę odbiły się na sprzedaży tego typu naczep na rynku Ukraińskim, ale liczymy na to, że w niedalekiej przyszłości wszystko wróci do normalności.

Farmy wiatrowe, czyli nowe nadzieje

Teraz otwierają się nowe możliwości dla przewoźników, a zatem i producentów naczep, związane z rozwojem farm wiatrowych, czyli budową takich elektrowni, po zmianie krajowych przepisów, dopuszczającej więcej obszarów do takiego zagospodarowania. Ustawa 10H, określająca minimalną odległość między wiatrakami a zabudowaniami mieszkalnymi, na kilka lat zamroziła projekty wiatrakowe na lądzie i spowodowała odwrót inwestorów od polskiego rynku. Nowelizacja, którą 13 marca podpisał prezydent, zakłada liberalizację wymogów, choć poprawki wprowadzone w toku prac parlamentarnych sprawiają, że nie będzie ona tak korzystna, jak chciała branża.
Przedstawiciele Nooteboom widzą wiele możliwości rozwoju rynku naczep niskopodwoziowych w związku z inwestycjami w farmy wiatrowe. Nie tylko w Polsce, ale w całej Europie i poza nią. Najnowszy Mega Windmill Transporter MWT-XL tej marki, do transportu ogromnych elementów wież o wysokości do 6.300 mm, a nawet do transportu gondoli, odniósł ogromny sukces. To pojazdy sprzedawane i dostarczane m.in. do Transannaberg w tym miesiącu. Jeszcze w tym roku Nooteboom zaproponuje nową naczepę do transportu wyjątkowo długich ładunków (ok. 85 metrów). Przedstawiciele firmy twierdzą, że należy spodziewać się znacznego wzrostu inwestycji w energetykę wiatrową w nadchodzących latach, zarówno na morzu, jak i na lądzie.
Jakub Garbacz zauważa, że firmy przewożące elementy elektrowni wiatrowych już przygotowują się do większego frontu robót i inwestują w sprzęt.
– Żeby mieć nowe naczepy w roku 2024 to trzeba już teraz mieć je zamówione – dodaje nasz rozmówca. – Podobnie jest z ciągnikami do takich zestawów, takiego sprzętu nie załatwia się z marszu.
Według przedstawicieli Kässbohrer obecnie największy wzrost można zauważyć właśnie w związku z transformacją energetyczną w Polsce (powstanie 1.200 nowych turbin wiatrowych). Kässbohrer jako członek OSPTN aktywnie uczestniczy we wspieraniu przygotowania odpowiednich przepisów dla ciężkiego transportu drogowego.
Adam Duda (EMTECH): – Upatrujemy możliwości wzrostu popytu i rozwoju produkcji w związku z odmrożeniem inwestycji wiatrakowych. Polska potrzebuje inwestycji i rozwoju w wielu gałęziach gospodarki.

Uniwersalne naczepy i przyczepy Fliegl

W ofercie marki Fliegl standardem są naczepy i przyczepy trzy- lub czteroosiowe, do 60 ton.
– Firma Fliegl pięć-sześć lat temu przejęła austriacką firmę Hangler – mówi Krzysztof Marzec, dyrektor handlowy Naczepy Fliegl Polska. – W efekcie, przejmując technologię Hanglera, od dwóch lat produkujemy niskopodwoziową naczepę tzw. tele-mega, uniwersalną, sprzęganą z ciągnikami niskopodwoziowymi. Przystosowana jest do większych obciążeń, ma osie 10-tonowe, jest rozsuwana, może przewozić kontenery morskie, długie ładunki, a także, dzięki wyposażeniu w najazdy - maszyny budowlane.
Naczepy tele są uniwersalne, często jeżdżą w transporcie międzynarodowym i wożą ładunki gabarytowe, które w znacznej części są wysokie, dlatego są to pojazdy obniżone. Dzięki rozsuwanej konstrukcji służą także do przewozu elementów elektrowni wiatrowych i innych długich ładunków.
Naczepa platforma Fliegl SDS 480 MEGA – Z + TELE 7,5 m to pojazd z 480 teleskopami, o masie całkowitej drogowej 35 ton, a technicznej - 48 t, a ładowność drogowa wynosi 24,8 t, zaś techniczna 37,8 t. Długość skrzyni ładunkowej – 13,5 m, maksymalnie+ 7,5 m = 21 m. Wysokość załadunkowa za 3. osią – 95 cm. Rama wykonana jest ze stali wysokogatunkowej Q-ST, zabezpieczona antykorozyjnie w postaci ocynku ogniowego + dodatkowe lakierowanie.
Fliegl oferuje także przyczepę niskopodwoziową trzyosiową.
– Jest ona przygotowana do odstępstwa technicznego, dysponując osiami 10-tonowymi – informuje Krzysztof Marzec. – Można zwiększyć jej ładowność do 24 ton, przy dopuszczalnej masie całkowitej zwiększonej do 30 t. To jest pojazd o niewielkich gabarytach, o masie własnej 6 ton, który może przewieźć na przykład 24-tonową koparkę. Warto zwrócić uwagę na możliwości techniczne tak lekkiego pojazdu. To jest popularna przyczepa, najczęściej wyposażana w najazdy mechaniczne, ze sprężynami, które pomagają w ich opuszczaniu i podnoszeniu. Takie urządzenie nie wymaga hydrauliki w samochodzie. Na życzenie nabywcy można taką przyczepę doposażyć m.in. w najazdy długie, hydrauliczne. Dużą partię takich przyczep Fliegl dostarcza dla sił zbrojnych wielu krajów Unii Europejskiej. Są to trwałe pojazdy, służą po 20 lat i praktycznie są niezniszczalne, a spadek wartości w ich przypadku jest minimalny. 15-letnie przyczepy tego typu zachowują jeszcze nawet 60 proc. wartości w stosunku do nowych. W wersji 4-osiowej możemy zwiększyć DMC przyczepy do 40 ton, czyli ładowność do 30 ton (w tej wersji jest ona nieco cięższa). Atutem tych przyczep jest też pełne ocynkowanie. To jest najlepsze zabezpieczenie antykorozyjne. Wykorzystywane są m.in. do transportu maszyn budowlanych. Wielu nabywców kupuje je na potrzeby własne. Często przyczepy są alternatywą dla naczep, zwłaszcza jeśli użytkownik ma samochód trzyosiowy. Nie musi wówczas już kupować ciągnika.
Przyczepa niskopodwoziowa DTS 300 to pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej 30/24 t, przy masie własnej ok. 6,1 t. Ładowność techniczna/drogowa to ok. 23,9/17,9 t. Długość powierzchni załadunkowej wynosi ok. 6,5 m, wysokość platformy załadunkowej – 86 cm. Długość całkowita -10,9 m. Podłoga stalowa ma wypełnienie drewniane – grubość 7 cm. Poszerzenie przestrzeni ładunkowej do 3 m. Rama wykonana jest ze stali wysokogatunkowej, w całości ocynkowana.

Krzysztof Marzec, dyrektor handlowy Naczepy Fliegl Polska Fot. Fliegl Polska

Naczepa platforma Fliegl SDS 480 MEGA – Z + TELE 7,5 m to pojazd o ładowności drogowej 24,8 t (techniczna - 37,8 t) Fot. Fliegl Polska

Trzyosiowa przyczepa niskopodwoziowa Fliegl osiąga ładowność 24 ton Fot. Fliegl

 

Nooteboom: innowacyjne i przyjazne dla użytkownika

Rozwiązania transportowe Nooteboom cieszą się dobrą reputacją ze względu na innowacyjność, wyjątkowo przyjazną dla użytkownika obsługę naczep, wysoką jakość i niskie koszty operacyjne. Nooteboom jest znany ze swoich przełomowych innowacji, które sprawdzają się przez wiele lat, a nawet dziesięcioleci. Jak informują przedstawiciele firmy, ma ona szerokie grono odbiorców, od wyspecjalizowanych firm transportowych po firmy przewożące własny sprzęt. Główne branże to budownictwo, przemysł dźwigowy, przemysł platform dostępowych i energetyka wiatrowa. Jeśli chodzi o liczbę sprzedawanych naczep Nooteboom, największym popytem cieszą się 3- i 4-osiowe naczepy semi-niskopodwoziowe oraz mega naczepy z rozkładaną i wysuwaną podłogą ładunkową z asortymentu SMART. Do transportu cięższych maszyn służy firmowy program naczep niskopodwoziowych EURO-PX, dostępnych w wersjach od 2 do 10 osi. Szczególnie 2- i 3-osiowe EURO-PX cieszą się dużym popytem. Do transportu towarów ładowanych dźwigiem, konstrukcji stalowych i betonowych, dużym zainteresowaniem cieszą się naczepy semi-niskopodwoziowe Manoovr z osiami wahadłowymi, szczególnie w przypadku transportu międzynarodowego.
Jeśli chodzi o konkretne transakcje sprzedażowe, niektóre z ostatnich dostaw Nooteboom to MWT-XL Mega Windmill Transport do Transannaberg, sześć naczep takich jak Teletrailery, naczepy niskopodwoziowe i naczepy mega w różnych konfiguracjach dostarczone do Romgos, różne 3-osiowe naczepy niskopodwoziowe do polskiego oddziału firmy Riwal. To tylko kilka przykładów naczep dostarczonych polskim klientom.

Najnowszym modelem w programie naczep semi-niskopodwoziowych Nooteboom jest 4-osiowa naczepa z hydraulicznym poszerzaniem Fot. Nooteboom

Naczepa niskopodwoziowa Nooteboom EURO-PX jest dostępna w wariantach od dwóch osi wahadłowych do 10 linii osi wahadłowych w konfiguracji 4-osiowy Interdolly z 6-osiowym wózkiem tylnej osi i szeroką gamą platform ładunkowych Fot. Nooteboom

Najnowszą innowacją Nooteboom w rozwiązaniach transportowych dla rynku energetyki wiatrowej jest Mega Windmill Transport MWT-XL, odpowiedni do transportu elementów wieży do 6.300 mm i maksymalnej masie ok. 100 ton Fot. Nooteboom

 

Wyjątkowo niskie pojazdy Kässbohrer

Kässbohrer oferuje pojazdy niskopodwoziowe do przewozu towarów ciężkich i nienormatywnych o masie poniżej 100 ton. W ramach kompletnego programu konstrukcyjnego firma zaprojektowała rozsuwaną 3-osiową naczepę niskopodwoziową, K.SLA RJ 3. Ambicją producenta jest wyznaczanie nowych standardów w transporcie ciężkim poprzez zminimalizowanie wysokości platformy, w efekcie nowej konstrukcji podwozia. Dzięki wnękom na koła wysokość załadunku K.SLA RJ 3 została obniżona do 375 mm. Nowa, lekka naczepa o masie własnej poniżej 10.000 kg zapewnia większą ładowność i umożliwia bardziej energooszczędny i ekologiczny transport ciężkich oraz nietypowych ładunków. W celu zapewnienia elastyczności i bezpieczeństwa pracy nowa naczepa jest otoczona wnęką na ramię koparki, filarami, kieszeniami na filary, jak również nowymi pierścieniami mocującymi o zwiększonym udźwigu do 10 ton, które są umieszczone na gęsiej szyi, platformie i bocznych zastawkach, przyczyniając się do optymalnego rozłożenia ładunku.
Dzięki swojej solidności, funkcjom bezpieczeństwa i szczegółowemu projektowi dostosowanemu do transportu uniwersalnych towarów ciężkich, nadal najpopularniejszymi jednostkami z oferty Kässbohrera są K.SPA.M i K.SLA z trzema i czterema osiami, zarówno z wnękami na koła, jak i bez. Producent otrzymuje również sporo zapytań w kwestii platform do transportu towarów ciężkich. Przedstawiciele firmy zauważyliśmy również znaczący popyt na hydrauliczne naczepy niskopodwoziowe. Klienci, którzy zakupili po raz pierwszy K.SLL2 lub K.SLL3 wracają po zakup kolejnych jednostek.

Nowa lekka naczepa Kässbohrer K.SLA RJ 3, o masie własnej poniżej 10.000 kg zapewnia większą ładowność i umożliwia bardziej energooszczędny i ekologiczny transport Fot. Kässbohrer

Wysokość załadunku naczep Kässbohrer K.SLA RJ została obniżona do 375 mm Fot. Kässbohrer

 

Faymonville: niskopodwoziowa MAX Trailer z plandeką

To ciekawostka. Wśród różnorodnych produktów MAX Trailer pojawiła się naczepa semi-niskopodwoziowa MAX100 z osią kierowaną ciernie, z zabudową plandekową.
Zaletą tej koncepcji jest swobodny dostęp do przestrzeni ładunkowej ze wszystkich stron. Pozwala to na szybki i łatwy załadunek i rozładunek, przy czym naczepa zawsze pozostaje osłonięta. Przesuwną plandekę można szybko otworzyć, aby załadować towar za pomocą podwójnych ramp o szerokości 1.250 mm lub w razie potrzeby z boku.
Dzięki plandece ładunek pozostaje suchy i czysty, jest zabezpieczony przed wszelkimi warunkami atmosferycznymi. Plandeka zapewnia również ochronę przed bryzgami wody na autostradzie lub spadającymi kamieniami na placach budowy. MAX100 ze strukturą plandeki oferuje również optymalne warunki dla towarów, które nie mają być transportowane w widoczny sposób.
Regulowane na szerokość kłonice narożne zapewniają niezbędną elastyczność i upraszczają załadunek od tyłu naczepy. Na przykład, aby wjechać platformami roboczymi lub innymi pojazdami na gęsią szyję, MAX100 może być na życzenie wyposażony w hydraulicznie podnoszoną i opuszczaną platformę ładunkową.

MAX Trailer: naczepa niskopodwoziowa MAX100 z zabudową plandekową Fot. Faymonville

MAX100: załadunek ułatwiają podwójne rampy o szerokości 1.250 mm, można też ładować z boku Fot. Faymonville

 

Cometto – do 70 ton na linię osi

Samojezdne elektroniczne przyczepy modułowe Cometto MSPE zapewniają kompletny system do transportu ciężkich ładunków. Jak zapewnia producent, nowa seria „Standard” i „Heavy Duty” jest najmocniejsza na rynku.
– Do 70 ton ładowności na linię osi i moment zginający do 9.400 kNm to wyjątkowe zalety – deklaruje Adrian Zingan, menedżer produktu i podkreśla kilka innych kluczowych zalet. – Asortyment jest w pełni kompatybilny z poprzednimi modelami i samojezdnymi pojazdami konkurencji.
Istnieje możliwość łączenia MSPE 48T jako pojazdów Standard & Heavy Duty oraz MSPE EVO3 70T jako pojazdów Standard & Heavy Duty o szerokości 2.430 lub 3.000 mm oraz z 2, 3, 4, 5 lub 6 modułowymi liniami osi. Opony bezdętkowe, zestaw oświetlenia nocnego z diodami LED nad każdym zawieszeniem zapewniający pożądaną widoczność oraz 16-tonowe zaczepy do podnoszenia to standardowe wyposażenie obu typów. Imponujące momenty zginające 7.800 kNm dla wersji Standard i 9.400 kNm dla wersji Heavy Duty zapewniają najwyższą siłę i obciążenia punktowe.
MSPE 48T w wersji Standard & Heavy Duty o ładowności 48 ton na linię osi to bardzo mocny i wszechstronny system, który pozwala uzyskać wiele różnych konfiguracji platform, odpowiednich do wszystkich rodzajów ciężkich zadań. Szerokość do 3.000 mm zapewnia najwyższą stabilność na rynku.
– Dzięki MSPE EVO3 70T w wersji Standard & Heavy Duty klienci mają możliwość przemieszczania ważnych ciężkich ładunków na małych obszarach we wszystkich kierunkach z ładownością 70 ton na linię osi – wyjaśnia Adrian Zingan. – Opatentowane zawieszenie Cometto Dual-Link zapewnia zoptymalizowany rozkład sił w strukturze zawieszenia, umożliwiając uzyskanie największej ładowności na linię osi na rynku. Geometria osi zapewnia najwyższą możliwą precyzję podczas pozycjonowania ładunku.
Dzięki zawieszeniu i konstrukcji opon bezdętkowych możliwe jest pokonywanie długich dystansów, stromych podjazdów z pełną ładownością i to z lepszym rozłożeniem siły na podłożu. Specjalne elektroniczne sterowanie hydraulicznych silników napędowych umożliwia precyzyjny start wszystkich silników w tym samym czasie i ruchy pełzające z prędkością do 5 mm/s.

Nowa seria przyczep modułowych Cometto MSPE zapewnia do 70 ton ładowności na linię osi Fot. Cometto

 

BODEX: przodują pojazdy z wgłębieniami na koła

Oferta naczep niskopodwoziowych firmy Bodex składa się głównie z pojazdów trzy oraz czteroosiowych do transportu maszyn budowlanych.
Jak informuje Damian Stępień, przedstawiciel handlowy firmy BODEX, największą popularnością cieszą się naczepy z wgłębieniami na koła.
– Takie rozwiązanie sprawdza się doskonale w transporcie np. koparek kołowych – wyjaśnia D. Stępień. – Bardzo dużą uwagę przykładamy do wyposażenia naczep - chcemy, aby produkt trafiający do klienta był jak najlepiej wyposażony. W standardzie nasze naczepy wyposażone są w osie SAF o dopuszczalnym nacisku 11.000 kg, podłoga wykonana jest z twardego drewna bongossi. W zależności od liczby osi, pojazd może posiadać jedną lub dwie osie skrętne. Jeżeli chodzi o najazdy to klienci najczęściej wybierają hydrauliczne najazdy łamane o długości do 4.900 mm. Nasze pojazdy najczęściej trafiają do firm, które przewożą swoje maszyny, dlatego tak ważne jest, aby naczepy były jak najbardziej uniwersalne.
Na ten moment pracujemy też nad nowymi konfiguracjami i wariantami, planujemy wprowadzić do szerszej sprzedaży naczepy 2-osiowe do transportu np. maszyn rolniczych i ciągników siodłowych. Cieszy nas to, że większość naszych nowych klientów trafia do nas z polecenia - świadczy to o jakości naszego produktu i zaufaniu jakie klienci mają do naszej marki.

Damian Stępień, przedstawiciel handlowy firmy BODEX Fot. Bodex

Oferta naczep niskopodwoziowych firmy Bodex składa się głównie z pojazdów trzy oraz czteroosiowych do transportu maszyn budowlanych Fot. Bodex

 

Emtech - wielozadaniowe i wyspecjalizowane

Jednym z najnowszych produktów firmy EMTECH jest naczepa platforma rozciągana. Jak informuje Adam Duda, prezes zarządu Emtech, jest to projekt przygotowywany dla klienta UAB Hegelmann Rental. Naczepa platforma charakteryzuje się modułowym system zagłębień od szyi do pierwszej osi oraz pomiędzy drugą a trzecią osią, a także rozciągiem 4.000 mm. Solidna i przemyślana konstrukcja pozwala uzyskać ładowność techniczną 37.000 kg. To pojazd o prostej obsłudze i elastyczności zastosowania. Technologia zagłębień pozwala uniknąć ograniczeń w wysokości transportowanych ładunków. Naczepa uzyskuje zezwolenie Gutachten przy rozciągu 4 m na Niemcy. Produkt kierowany jest do firm transportowych, które w swojej flocie chcą posiadać pojazdy wielozadaniowe. Naczepa powala przewozić kontenery, maszyny i pojazdy o dłużej masie i wysokości.
Największym zainteresowaniem nabywców cieszą się flagowe produkty Emtech. To jest m.in./. wielofunkcyjna 4-osiowa naczepa niskopodwoziowa z modułowym systemem zagłębień oraz rozciągiem 6.000 mm.
– Jest to produkt testowany przez wymagających klientów – mówi Adam Duda. – Wykorzystywany do wielu zadań transportowych.
Drugim takim produktem jest naczepa niskopodwoziowa 2-osiowa z hydraulicznym systemem skrętu tridec.
– Charakteryzuje się dużą zwrotnością, sprawdzoną technologią oraz doskonałym stosunkiem ceny do wydajności – zapewnia prezes. – Naczepa ta pozwala na transportowanie przedmiotów o dużej wysokości i masie. Ten pojazd sprawdza się w budownictwie, rolnictwie oraz transporcie ciężkim i przemysłowym.
W firmie Emtech zauważają duże ożywienie w transakcjach zagranicznych.
– Podpisujemy kontrakty sprzedażowe z klientami z całej Europy – ujawnia prezes Adam Duda. – Ostatnim naszym dużym sukcesem jest zamówienie 10 szt. naczep niskopodwoziowych platform dla naszego długoletniego klienta z Litwy UAB Tomegris. Współpracujemy od wielu lat w zakresie wynajmu a teraz postanowił wzmocnić swoją flotę o 10 specjalistycznych pojazdów. W planach są kolejne duże wspólne projekty.
Kolejnym rozwojowym projektem są podpisane zamówienia na pojazdy specjalistyczne do przewozu pojazdów szynowych. Jeden z naszych klientów, firma PAT-POL realizuje już takie transporty na tiefbecie 4-osiowym. Na ostatnim etapie produkcyjnym są dwa tiefbety 2-osiowe dla firmy A.T. Trading. W lipcu dostarczamy również do tej firmy 8-osiową naczepę specjalistyczną oraz 3-osiowego tiefbeta.
Prezes Emtech zapowiada też nowość:
– Wychodząc naprzeciw potrzebom rynku naczep niskopodwoziowych w trudnej, niestabilnej sytuacji w połowie roku wprowadzamy na rynek nasz nowy produkt. Będzie to produkt niskobudżetowy i mocno uniwersalny. Jest to nasza odpowiedź na potrzeby klientów, którzy w zależności od sytuacji muszą mieć możliwość w sposób elastyczny dopasować się do wymagań rynku.

Adam Duda, prezes zarządu P.P. EMTECH Sp. z o.o Fot. Emtech

Emtech: naczepa niskopodwoziowa 2-osiowa tiefbet Fot. Emtech

Znak czasu - pojazd wojskowy na 4-osiowej naczepie niskopodwoziowej Emtech Fot. Emtech

42-tonowa lokomotywa na naczepie Emtech typu tiefbet Fot. Emtech

 
<środt> Schwarzmüller - do wszystkiego Oferta Schwarzmüller obejmuje: przyczepy z dyszlem, przyczepy z osią centralną oraz naczepy siodłowe w wersji 2- do 5-osiowej z różnego rodzaju osiami skrętnymi. Pokład przyczepy/naczepy może być płaski lub z załamaniem, aby obniżyć wysokość załadunkową. Pojazdy niskopodwoziowe skonstruowano w taki sposób, iż można poszerzyć powierzchnię ładunkową do 3 m, co umożliwia również transport maszyn ponadgabarytowych. Mocowania pozwalają zabezpieczyć przewożony ładunek, natomiast zamykane schowki sprawdzą się jako podręczny magazyn na pasy, kliny itp. Istnieje możliwość wyboru, np. standardowe najazdy jednoczęściowe mogą być zastąpione dwuczęściowymi najazdami o długości przekraczającej 4 m, z 10-stopniowym pochyleniem. Rozkładanie i składanie najazdów wspomaga hydrauliczny silnik. Rampa najazdowa standardowo regulowana jest na szerokość. Jak zapewniają przedstawiciele Schwarzmüller, ponad 25 różnych opcji wyposażeniowych pozwala oferować pojazdy do każdego typu zastosowania. A jeśli okaże się, że to za mało, producent wykona pojazd według indywidualnych wytycznych klienta, aby finalny pojazd niskopodwoziowy był całkowicie dostosowany do postawionych wymagań.
Wśród nowości w ofercie Schwarzmüller jest 3-osiowa naczepa niskopodwoziowa, z osią skrętną i z wnękami na koła, o DMC technicznej 48 ton. Znajdziemy tu dwie pary wnęk na koła z osłona aluminiową, nieckę na ramię koparki o długości aż 4,3 m, 20 par pierścieni do mocowania ładunku + kieszenie na kłonice. Stosowany jest lakier 3-warstwowy (cynkowanie natryskowe, kolor podkładowy, lakier nawierzchniowy). Pojazd wyposażany jest w SWIT - inteligentną telematykę Schwarzmüller.
Kolejna nowość to 3-osiowa naczepa niskopodwoziowa, z odsadzeniem z hydraulicznym sterowaniem osi i z wnękami na koła. DMC techniczna to 56 ton. Wszystkie trzy osie posiadają hydrauliczne wspomaganie skrętu „Tridec HF-E". Ponadto: dwie pary wnęk na koła z osłona aluminiową, niecka na ramię koparki o długości 2,6 m, 24 pary pierścieni do mocowania ładunku + kieszenie na kłonice, pięć rzędów gniazd do kłonic, dodatkowa podpora transportowa, zamki kontenerowe i lakier 3-warstwowy (tak jak w powyższym modelu) oraz SWIT.

Wśród nowości w ofercie Schwarzmüller jest 3-osiowa naczepa niskopodwoziowa, z osią skrętną i z wnękami na koła, o DMC technicznej 48 ton Fot. Schwarzmüller

Kolejna nowość Schwarzmüller to 3-osiowa naczepa z hydraulicznym sterowaniem osi i z wnękami na koła (DMC techniczna 56 ton) Fot. Schwarzmüller

 

Specjalne SATAH oraz SATAHV od Langendorf

Firma Langendorf, wchodząca w skład Grupy Wielton, posiada szeroką ofertę naczep niskopodwoziowych. Jednym z produktów przeznaczonych do transportu pojazdów budowlanych jest model SATAH z odpinaną gęsią szyją. Maksymalna masa całkowita tego modelu wraz z ładunkiem to 65 t. Dzięki opuszczanej z przodu platformie ładunkowej, naczepa może być szybko, łatwo oraz bezpiecznie załadowana i rozładowana. Pojazd został wyposażony w hydrauliczny układ sterowania osi, z opcją sterowania zdalnego i automatyczną funkcją zbieżności. Dzięki zastosowaniu hydraulicznie odpinanej gęsiej szyi, pojazd nie musi być wyposażany w tylne najazdy.
Teleskopowo rozsuwana, lekka wersja SATAHV polecana jest do transportu dużych, specjalistycznych maszyn i urządzeń, m.in. maszyn leśnych czy kruszarek. To pojazd mogący przetransportować ładunek o masie całkowitej ok. 50 t. Dzięki platformie ładunkowej o regulowanej długości (do 12.300 mm), jest w stanie przewieźć gabarytowo skomplikowane ładunki.
Naczepy niskopodwoziowe SATAH i SATAHV, w zależności od potrzeb nabywcy, są dostępne w wersjach od dwóch do czterech osi. W ofercie znajdują się różnego typu najazdy wspomagające załadunek od przodu naczepy oraz możliwość konfiguracji mocowań VarioLash. W celu spełniania przez pojazd oczekiwań najbardziej wymagających użytkowników, dostępne jest szerokie spektrum wyposażenia dodatkowego m.in. wspomniane najazdy przednie, obniżone strefy boczne w pokładzie platformy, rozsuwana platforma załadunkowa, dodatkowe belki przesuwne, skrzynki narzędziowe, zagłębienie na ramię koparki oraz różnego rodzaju kłonice. (z)

Naczepa Langendorf SATAH z odpinaną gęsią szyją Fot. Langendorf

 
 
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.