Wiadomości z rynku

niedziela
24 listopada 2024

Rynek ładowania elektryków wzrośnie siedmiokrotnie do końca dekady

Napędza go realizacja celów redukcji emisji CO2 oraz chęć zmniejszenia uzależnienia od dostaw rosyjskich surowców
30 maja 2023

Fot. Mercedes-Benz

 
Europejski rynek infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych wzrośnie niemal siedmiokrotnie do końca tej dekady, wynika z analiz Bain & Company. Do dynamicznego rozwoju branży przyczyni się realizacja ambitnych celów redukcji emisji dwutlenku węgla w Unii Europejskiej oraz chęć zmniejszenia uzależnienia od dostaw rosyjskich surowców.
Eksperci firmy doradczej Bain & Company spodziewają się, że w Europie przychody firm związanych z rynkiem ładowania aut elektrycznych wzrosną łącznie do 40-55 mld euro w 2030 roku wobec 7-8 mld euro w 2021 roku. W USA wartość rynku może wynieść do tego czasu 70 mld euro, co stanowiłoby 20-krotny wzrost. Przełoży się to na wzrost zysków całego sektora. W Europie zyski branży szacowane są na poziomie 3-5 mld euro w 2030 roku wobec 0,5-0,7 mld euro w 2021r.
– Mimo zawirowań na rynku motoryzacyjnym, spowodowanych utrudnieniami w łańcuchach dostaw, udział samochodów elektrycznych w sprzedaży nowych pojazdów ciągle rośnie. Ten trend będzie się pogłębiać – powiedział Roch Baranowski, partner Bain & Company. – Wiodące koncerny przechodzą na produkcję samochodów elektrycznych, a rozwój silników spalinowych będzie wygaszany. Ponadto, wbrew powszechnym obawom, jak problemy z zasięgiem, infrastrukturą czy też użytkowaniem w porze zimowej, akceptacja aut elektrycznych przez konsumentów w praktyce okazuje się bardzo duża.
Jak wynika z szacunków, do roku 2030 około 55 proc. sprzedawanych aut w Europe będzie napędzana w pełni elektrycznie. W Chinach stanowić będą one 40 proc. rynku, a w USA 32 proc.

Równoważenie popytu na energię

Według ekspertów Bain & Company, jedna trzecia zysków sektora generowana będzie przez inteligentne usługi nowej generacji, związane m.in. z magazynowaniem energii pobieranej przez samochody elektryczne i oddawaniem jej do sieci i gospodarstw domowych. Samochody elektryczne mogą być odpowiedzią na wyzwania związane z równoważeniem popytu na energię z podażą w czasie, gdy coraz więcej prądu będzie pochodzić z wiatru i słońca. Rynkowi gracze muszą jednak liczyć się z relatywnie silnym uregulowaniem tej części biznesu.

Wielu graczy rynkowych

Rynek infrastruktury i usług dla pojazdów elektrycznych jest bardzo zróżnicowany. Tworzą go producenci samochodów, firmy paliwowe, dostawcy energii, jak i producenci sprzętu, firmy informatyczne, operatorzy punktów ładowania, sieci handlowe, fundusze infrastrukturalne i startupy. Te podmioty zawierają już partnerstwa biznesowe, na czym skorzysta rynek i klienci.
– Wiodący gracze walczą o zajęcie najlepszych lokalizacji dla infrastruktury publicznej, zwłaszcza wzdłuż głównych szlaków tranzytowych. Jednocześnie tworzą partnerstwa, by zaoferować szeroki wachlarz usług związanych z ładowaniem samochodów w różnych lokalizacjach oraz z wykorzystaniem aplikacji dla inteligentnych budynków i integracji z energetyką prosumencką – dodał Roch Baranowski.
Przykładem partnerstwa jest spółka Ionity, stworzona przez BMW Group, Ford Motor Company, Hyundai Motor Group, Mercedes-Benz i Volkswagen, której celem jest rozwój sieci stacji szybkiego ładowania wzdłuż europejskich autostrad. Z kolei koncern paliwowy Shell buduje własną infrastrukturę i zwiększa obecność na rynku poprzez przejęcia. Shell kupił firmę Sonnen, producenta inteligentnych systemów magazynowania energii w domach, oraz Ubitricity, dostawcę miejskich systemów ładowania opartych na wykorzystaniu latarni ulicznych.
Tesla tworzy własne rozwiązania, obejmujące systemy do ładowania i magazynowania energii w domu, dachowe panele słoneczne oraz sieć szybkich ładowarek wzdłuż autostrad. Nawigacja samochodowa Tesli lokalizuje punkty ładowania wzdłuż zaplanowanej trasy i uwzględnia ładowanie w planie podróży. Płatność odbywa się automatycznie za pomocą karty kredytowej powiązanej z kontem użytkownika.

Liderzy w Polsce

W Polsce, liderami rynku usług ładowania aut elektrycznych jest słowacki GreenWay oraz PKN Orlen, który rozwija swoją sieć stacji we współpracy z dostawcami ładowarek – szwajcarskim ABB, portugalskim Efacec i polską Ekoenergetyką. W rozwój infrastruktury inwestują także inne koncerny elektroenergetyczne – Tauron Polska Energia, Grupa PGE oraz Innogy.
Jak wskazują eksperci Bain & Company polski rynek aut z napędem elektrycznym jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju, jednak jego przyspieszenie jest nieuniknione. Szacuje się, że łączna liczba aut elektrycznych wynosi około 50 tys. w porównaniu do ponad pięciu milionów w całej Europie.
– Samochody elektryczne są często postrzegane w Polsce jako fanaberia dla bogatych czy ekologów. Z każdym jednak rokiem zwiększa się gama dostępnych modeli ze średniej półki, a na rynku aut używanych w ciągu następnych lat zacznie pojawiać się coraz więcej pojazdów elektrycznych z Europy Zachodniej – powiedział Roch Baranowski. – Elektromobilność rozwinie się w Polsce na większą skalę, a wyścig o zajęcie najlepszych pozycji, aby obsługiwać ten ogromny rynek już się rozpoczął. Gracze infrastrukturalni mają dobrą okazję, by obserwując bardziej zaawansowane rynki rozpoznać zwycięskie strategie i uniknąć popełnianych tam błędów oraz dopasować ekspansję do lokalnych warunków.

**
BAIN & COMPANY Bain & Company to jedna z największych firm doradztwa strategicznego na świecie. Konsultanci Bain wspierają zarządy firm w podejmowaniu kluczowych decyzji z zakresu strategii, organizacji, fuzji i przejęć oraz we wdrażaniu innowacyjnych technologii. Firma powstała w 1973 roku w USA i posiada 65 biur w 40 krajach na świecie. (z)
 
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.