Wiadomości z rynku

czwartek
21 listopada 2024

Kryzys na granicy: unijna komisarz nie zgadza się na powrót do zezwoleń

Puste ciężarówki mogą wjeżdżać do Polski przez Dołhobyczów
7 grudnia 2023

Fot. Policja Podkarpacka

 
W poniedziałek w Brukseli odbyła się Rada Unii Europejskiej ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii. Podczas konferencji prasowej Adina Valean, unijna komisarz ds. transportu, zapowiedziała, że będzie broniła umowy między Unią Europejską a Ukrainą w sprawie transportu drogowego towarów.

Wspólny komitet tak, ale po zniesieniu blokad

Wiceminister infrastruktury Rafał Weber postulował, aby zwołać wspólny komitet ds. transportu Unii Europejskiej i Ukrainy. Unijna komisarz do spraw transportu Adina Vălean odpowiedziała, że zwoła wspólny komitet, ale dopiero po zniesieniu blokad na polsko-ukraińskiej granicy - to jedno z ustaleń posiedzenia Rady UE ds. transportu.. Unijna komisarz powiedziała, że nie może być powrotu do zezwoleń dla przewoźników z Ukrainy. Zaznaczyła, że jest 13 konkretnych propozycji praktyczno-technicznych, które mogą przyczynić się do rozwiązania problemu. Wyraziła ogromne rozczarowanie postawą takich rządów, jak w Polsce, które - jej zdaniem - powinny porozumieć się ze strajkującymi, a nie przywozić ich postulaty do Brukseli. Vălean powiedziała, że liczy na nowy rząd w Polsce, który rozwiąże ten problem. Jedynie Polska, Węgry i Słowacja opowiedziały się za zmianą umowy transportowej z 2022 roku, która znosi zezwolenia na przewoźników z Ukrainy.. Stanowisko trzech krajów poparła Bułgaria, a Czechy i Chorwacja zgodziły się częściowo, wskazując na problemu z ukraińską e-kolejką.
Za Ukrainą stanęły natomiast trzy kraje bałtyckie. Przedstawicie;l Łotwy zwrócił uwagę, że Ukraina jest w stanie wojny. Litwa zaznaczyła, że z powodu blokady przejść tworzą się zatory w ich portach morskich i granice powinny zostać odblokowane. Przedstawiciel Estonii podkreślał, że protesty oznaczają blokadę walczącej Ukrainy. Przypomniał, że porozumienie transportowe jest dowodem unijnej solidarności. Podobnie wypowiadali się przedstawiciele Danii, Finlandii, Niemiec i Holandii.

Puste pojazdy odprawiane na przejściu Dołhobyczów-Uhrynow

Tymczasem służby graniczne poinformowały, że od 4 grudnia 2023 r., na drogowym przejściu granicznym Dołhobyczów-Uhrynow, w kierunku z Ukrainy do Polski uruchomiono dodatkowo odprawy pustych pojazdów ciężarowych powyżej 7,5 t dmc.

Bezsilna dyskusja na Komisji Infrastruktury

Drugie w ciągu tygodnia posiedzenie sejmowej Komisji Infrastruktury, które odbyło się 6 grudnia 2023 r., poświęcone było wysłuchaniu informacji na temat rezultatów posiedzenia Rady UE ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii (TTE) z 4 grudnia 2023 r. w kontekście kryzysu na granicy polsko-ukraińskiej – poinformowało ZMPD. W posiedzeniu Komisji Infrastruktury wzięli udział przedstawiciele ZMPD: prezes Jan Buczek oraz dyrektor Departamentu Transportu Zrzeszenia Piotr Mikiel.
Minister infrastruktury Alvin Gajadhur przedstawił dane dotyczące kontroli prowadzonych przez Inspekcję Transportu Drogowego wraz z liczbą wystawionych mandatów.
– To nie są wybiórcze kontrole. Inspektorzy sprawdzają m.in. stan techniczny pojazdów, uprawnienia przewoźnika i kierowcy, przewozy ADR, zwierząt, odpadów i artykułów spożywczych – powiedział Alvin Gajadhur. Podkreślił przy tym, że 50 proc. kontroli dotyczy przewoźników ukraińskich. Powtórzył, że realizowane przez ukraińskich przewoźników niedozwolone przewozy kabotażowe lub do krajów trzecich stanowią jedynie pojedyncze przypadki.

Rafał Weber: Chcemy powrotu zezwoleń

Informację nt. posiedzenia Rady UE przedstawił sekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury Rafał Weber, skupiając się na działaniach i propozycjach polskiej strony m.in. w postaci pomysłu zwołania Komitetu Wspólnego Ds. Transportu i przywrócenia zezwoleń bilateralnych z Ukrainą. Poinformował również o stanowiskach poszczególnych państw naszego regionu dotyczących ukraińskich przewozów. – Słowacy, Węgrzy, Czesi, Chorwaci i Bułgarzy dostrzegają wagę problemu, natomiast dużo bardziej wycofane są kraje bałtyckie – ich zdaniem każde ograniczenie ukraińskiego transportu to większe zagrożenie ze strony Rosji – powiedział Rafał Weber. Wspomniał, że od dwóch dni działa kolejne przejście graniczne (w Dołhobyczowie), którym mogą przejeżdżać wracające z Ukrainy puste ciężarówki bez konieczności rejestrowania się w e-kolejce. – Czas oczekiwania na przekroczenie tej granicy to dwie godziny – dodał Rafał Weber.

Piotr Prudzyński: Mamy popełnić honorowe samobójstwo?

Do tej kwestii odniósł się przewoźnik Piotr Prudzyński, który zwrócił uwagę na to, że otwarcie Dołhobyczowa to kolejny kanał wpuszczania na teren UE większej liczby pustych ukraińskich pojazdów.
– Czy ukraińscy przewoźnicy wjeżdżają do Polski na pusto po to, by ładować pomoc humanitarną? Przecież to absurd. Wjeżdżają do Unii bez ładunku tylko po to, by zabierać nam robotę. Na ukraińskich portalach pojawiły się oferty systemów pracy „2/5” – dwa tygodnie w domu, pięć tygodni w trasie. Wiadomo, jakiej. Czy polski międzynarodowy transport ma popełnić honorowe samobójstwo, by pomóc ukraińskiej gospodarce? Żadna umowa nie dała prawa niszczenia unijnego, czyli też naszego, rynku – dodał rozgoryczony.
Choć podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury nie wybrzmiało to tak mocno, to jednak z medialnych doniesień wynika, że na dziś stanowisko Komisji Europejskiej jest jednoznaczne: umowa nie będzie ograniczona.

Jan Buczek: To wynik zaniedbań wielu lat

– Nie ma co pudrować rzeczywistości, obecna sytuacja to wynik zaniedbań wielu lat, o czym wielokrotnie informowaliśmy przedstawicieli administracji państwowej. Dlatego dziś należy wykorzystać nawet nie każdy dzień, lecz wręcz każdą godzinę, żeby próbować, na ile się da, posprzątać ten bałagan – powiedział Jan Buczek. – Emocje sięgają zenitu, skutki finansowe protestu są przeogromne. Dobrze, że usłyszano nasz głos w Brukseli, tylko szkoda, że tak późno. Należy jak najszybciej zwołać Komitet Wspólny, by móc wprowadzić korekty do umowy, zanim upłynie czas jej obowiązywania – dodał Jan Buczek. Jego zdaniem ktoś, kto ma mocny mandat, musi przedstawić protestującym jakieś konkrety. Taki mandat posiadają premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda. Dlatego Jan Buczek po raz kolejny zaapelował do nich o aktywne włączenie się w rozwiązanie kryzysu na granicy. Odnosząc się do kontroli ukraińskich przewoźników po raz kolejny zwrócił uwagę na konieczność ich przeprowadzania u załadowców towaru, których nazwał „matecznikiem zła”.
Kolejną kwestią poruszoną przez prezesa ZMPD są masowo fałszowane zezwolenia EKMT. Dlatego inspektorzy podczas kontroli muszą weryfikować, czy zezwolenia te jest oryginałami, czy falsyfikatami. Odrębnym zagadnieniem do rozwiązania jest funkcjonowanie przejść granicznych. Po obu jej stronach jest cała masa absurdów, do których dochodzi brak synchronizacji działań.

Piotr Mikiel: Kilka ważnych pytań

Dyr. Piotr Mikiel poruszył kilka kwestii, m.in. otwarcie granicy w Dołhobyczowie.
– Czy to pierwszy etap ustępstw ze strony Ukrainy w zakresie funkcjonowania e-kolejki, czy raczej maksimum, czego możemy od nich oczekiwać? – zapytał dyr. Piotr Mikiel. Odniósł się także do projektu nowelizacji ustawy o transporcie drogowym z którego wynika, że w okresie obowiązywania umowy między Unią Europejską a Ukrainą, Polska wprowadzi jednostronnie zezwolenia dla strony ukraińskiej, o czym mówił wcześniej ministrer Rafał Weber. – Czy to jest w ogóle prawnie możliwe? – zadał pytanie przedstawiciel ZMPD, prosząc także o odniesienie się do informacji medialnych z których wynika, że komisarz ds. transportu Adina Valean zapowiedziała, że warunkiem zwołania Komitetu Wspólnego, który ma dokonać analizy skutków obowiązywania umowy, jest zakończenie protestu.
Rafał Weber potwierdził, że taka wypowiedź komisarz Adiny Valean miała miejsce. Poinformował także, że Ukraina jest skłonna zrezygnować z e-kolejki na kolejnym przejściu – Malhowice-Niżankowice. W tym przypadku również warunkiem jest zakończenie protestu.
Dyr. Piotr Mikiel nie otrzymał odpowiedzi na pytanie, czy pojedyncze przypadki niedozwolonych przewozów kabotażowych lub do krajów trzecich są skutkiem braku szczegółowej kontroli dokumentów ukraińskich kierowców czy też tym, że przewozy odbywają się nocą, gdy inspektorzy nie pracują. (red)
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.