Najbliższe miesiące nie zapowiadają się optymistycznie dla sprzedawców maszyn rolniczych – prognozują analitycy CEMA (European Agricultural Machinery). Spodziewać się można spadku popytu na maszyny rolnicze o 5-10 proc. w stosunku do roku poprzedniego.
Polska pozostaje znaczącym rynkiem na europejskiej „mapie zakupowej”. Jeżeli chodzi o maszyny rolnicze, od kilku lat jest czwartym rynkiem w Europie, po Niemczech, Francji i Włoszech. Sprzedawcy maszyn w Polsce patrzą z zainteresowaniem na to, co dzieje się w innych krajach. Na dwóch głównych rynkach, w Niemczech i we Francji spodziewane spadki mieszczą się w przedziale od 7 do 10 proc. Zmiany in minus prognozowane są również na innych kluczowych rynkach, takich jak Wielka Brytania (-5 proc.) i Holandia (od -5 do -10 proc.). W Europie Wschodniej (głównie kraje WNP), analitycy CEMA spodziewają się niższej sprzedaży wynikającej m.in. z kryzysu politycznego na Ukrainie i rosyjskich ograniczeń importowych. Nawet kilkunastoprocentowe ograniczenie popytu dotyczyć tam będzie zarówno maszyn rolniczych, jak i surowców rolnych.
Co o tym decyduje?
Za główną przyczynę niższej sprzedaży maszyn w Europie Zachodniej analitycy CEMA uznają czynnik cyklu ekonomicznego (obecny trend spadkowy musi być postrzegany w kontekście boomu w sprzedaży maszyn rolniczych w latach 2011 i 2013). Powodem są też niższe ceny zbóż i mleka, co ma wpływ na dochody wielu europejskich rolników. Zmniejszone przychody wpływają na siłę nabywczą gospodarstw, mocno ograniczają skłonności ich właścicieli do inwestowania, w tym także w sprzęt rolniczy. Znaczenie dla sytuacji rynkowej mogą mieć też nowe zasady płatności dotacji UE w ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR), które mają być wprowadzone w 2015 r.
Perspektywy rynku różnią się w zależności od rodzaju maszyn.
„Lokomotywy” zawodzą
W przypadku traktorów, w 2014 r. liczba rejestracji wykazywała spore wahania niemal w całej Europie. We Francji i Austrii wystąpił poważny spadek, natomiast sprzedaż ciągników wzrosła w Hiszpanii, Belgii i Turcji. Na najważniejszych rynkach, takich jak Niemcy, Włochy, Wielka Brytania i Holandia popyt zmniejszył się o mniej niż 2 proc. Ogólnie, liczba rejestracji ciągników w Europie spadła, także w roku bieżącym analitycy spodziewają się raczej ograniczenia popytu, z wyjątkiem grupy ciągników o dużej mocy. Obawy potwierdzają wyniki sprzedaży notowane w pierwszych miesiącach br. Niemal wszystkie rynki, oprócz Hiszpanii notują spadki sprzedaży i tak pewnie będzie do końca br. Również drugi, kluczowy segment obejmujący kombajny wykazał znaczny spadek w 2014 r. głównie z powodu ograniczenia popytu w Niemczech, Francji, Turcji, Wielkiej Brytanii i Włoszech. Prognozy na 2015 r. przewidują dalsze zmniejszenie popytu w większości krajów europejskich, z wyjątkiem Włoch i Turcji, gdzie spodziewane jest umiarkowane ożywienie.
Szansa dla „drobnicy”
Nieco lepszej koniunktury spodziewać się mogą producenci i dystrybutorzy innych, mniejszych maszyn. Europejski rynek kosiarek był do niedawna ogólnie stabilny, z niewielkimi wzrostami sprzedaży w Wielkiej Brytanii, Włoszech, Holandii i Belgii oraz spadkami w Hiszpanii i Francji. W roku 2015 przewiduje się spadek popytu w Niemczech i Francji oraz stabilną sytuację na rynkach innych krajów europejskich. Jeśli chodzi o sieczkarnie, tylko we Włoszech i Wielkiej Brytanii nastąpił niewielki wzrost popytu w ubr. Z uwagi na stabilną sprzedaż w ostatnich kilku latach również w roku 2015 nie przewiduje się większych zmian dotyczących sprzedaży w tym segmencie. Niemal o 10 proc. skurczył się w ubr. rynek pras. Nieznaczne wzrosty zanotowano w Holandii, Włoch i Hiszpanii, inne rynki odnotowały spadek wynikający z ogólnego trendu (w roku bieżącym oczekuje są niewielkich zmian na prawie wszystkich rynkach europejskich, a największy spadek spodziewany jest we Francji). W ubr. zmniejszyła się też sprzedaż opryskiwaczy, a największe spadki dotyczyły rynków: holenderskiego, belgijskiego i włoskiego (w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji zanotowano natomiast niewielkie wzrosty). W 2015 r. w Niemczech analitycy spodziewają się spadku sprzedaży, popyt na innych rynkach powinien pozostać na dotychczasowym poziomie.