Nowa spycharka jest rozwinięciem modelu PR 752 Litronic, który przez szereg lat pozostawał jedyną maszyną tej klasy, w której zastosowano napęd hydrostatyczny. Nowy, ośmiocylindrowy, widlasty silnik D 9408 TIE o mocy 422 KM napędza gąsienice PR 764 Litronic za pośrednictwem czterech pomp nastawnych, które tłocząc ciecz w obiegu zamkniętym, wprawiają w ruch specjalne siłowniki. Ta dość skomplikowana technologia (podobną stosuje się w hydraulicznym układzie wspomagania samochodowej kierownicy) jest jedną z najbardziej wydajnych w maszynach budowlanych.

Co daje takie rozwiązanie? Przede wszystkim pozwala na uzyskanie odpowiednio wysokiej mocy maszyny przy wszystkich przedziałach prędkości obrotowej silnika. Co więcej, dzieje się tak niezależnie od stopnia skomplikowania pracy wykonywanej przez spycharkę. Nie ma przerw w dopływie momentu obrotowego do kół napędzających gąsienice, a silnik nie dostaje zadyszki w chwili, gdy np. maszyna spotka wyjątkowo oporną przeszkodę. Obroty motoru pozostają cały czas w optymalnym zakresie.

Napęd hydrostatyczny umożliwia ponadto skręt spycharki pod obciążeniem bez potrzeby wysprzęglania, co w efekcie pozwala na dokładne manewrowanie, łącznie z obracaniem maszyny w miejscu. Zaletą napędu tego typu jest też większa żywotność silnika i mniejsze zużycie paliwa.

Rzecz jasna są też wady. Problemem podstawowym jest skomplikowana konstrukcja maszyny. Pojazd jest zbudowany z wielu podzespołów, a to nie sprzyja obniżce kosztów jego produkcji. Powody do narzekań mogą mieć też mechanicy. Co prawda napędy hydrostatyczne nie należą do specjalnie awaryjnych rozwiązań, jednak jeśli już coś się w nich zepsuje, to naprawa jest zwykle czasochłonna.