Wiadomości z rynku

czwartek
21 listopada 2024

Maszyny rolnicze z Francji

Trendy rynkowe. Jeśli kombajn to New Holland albo Claas
31.10.2008 00:00:00
Francja jest krajem o wysoko rozwiniętym i usprzętowionym rolnictwie. Sporo używanych maszyn trafia stamtąd do Polski. We francuskich komisach dominują ciągniki rolnicze. Klienci z Polski bardzo często pytają też np. o ładowacze, w tym te duże, teleskopowe, np. Manitou. Jeśli interesują ich ciągniki, to John Deere, Case, Valtra, jeśli chodzi o kombajny, to New Holland czy Claas. Coraz więcej osób szuka również maszyn uprawowych, agregatów siewnych, kultywatorów - w tym przypadku niekoniecznie muszą być to markowe maszyny rolnicze.
Jak wynika z sondażu, który przeprowadziliśmy we francuskich firmach handlujących maszynami rolniczymi, ponad 60 proc. oferowanych do sprzedaży używek kupowanych jest przez zagranicznych klientów. Odbiorcy z Polski należą do grupy wiodącej, sporo francuskich maszyn jedzie też do Portugalii, Grecji i na Węgry, a ostatnio również do Rumunii i Bułgarii.
Traktory, ładowacze, agregaty...
Podobnie jak w innych krajach Zachodu we francuskich komisach dominują ciągniki rolnicze, jednak ta dominacja nie jest już tak znacząca. – Klienci z Polski interesują się głównie traktorami o mocy 80-140 KM, ale bardzo często pytają też np. o ładowacze, w tym te duże, teleskopowe, np. Manitou – usłyszeliśmy w firmie Maisa z miejscowości St. Lambert. W opinii sprzedawców powodzeniem cieszą się coraz młodsze maszyny. Zdaniem pracowników S.A.S. Porcher z St. Yriex charakterystyczne jest to, że Polaków interesują niemal wyłącznie markowe produkty. Jeśli pytają o ciągniki, to John Deere, Case, Valtra, jeśli chodzi o kombajny, to New Holland czy Claas. Zazwyczaj są to kombajny średniej wielkości. – Coraz więcej osób szuka również maszyn uprawowych, agregatów siewnych, kultywatorów. Tu liczą się nie tylko produkty uznanych marek, ale także tych, które w Polsce nie mają specjalnie długich tradycji, np. Rabwerk czy Qivogne – usłyszeliśmy w Angouleme Materiel Agricole z Champniers.
Fachowcy w rolach głównych
Do francuskich komisów zazwyczaj trafiają pośrednicy działający jednak na konkretne zlecenia polskich rolników. – Obok maszyn nowych od lat staramy się mieć w swej ofercie używane, również z Francji – mówi importer Krzysztof Zdziarski z firmy Świerkot (Pszczyna, woj. śląskie). – Zazwyczaj szukamy maszyny odpowiadającej zleceniodawcy. Określa on nie tylko rocznik, ale czasem również przebieg. Rolnicy zlecają nam zakupy, a my wszystkie formalności, również transport do Polski, bierzemy na siebie. To dla klientów bardzo ważne, maszyny są różnej jakości, czasem trudno zweryfikować ich wartość – wywodzi. W opinii handlujących sprzętem rolniczym z Francji jest on zazwyczaj nieco bardziej zaniedbany niż w Niemczech czy Danii. Najwięcej maszyn znad Sekwany i Loary trafia do rolników z centralnej i południowej Polski.
Przykładowe notowania używanych maszyn rolniczych z Francji
Rodzaj i marka maszyny Model Rocznik Cena
Kombajn John Deere 1075 1985 ok. 62 tys. zł
Prasa Hesston 4700 1992 ok. 43 tys. zł
Brona talerzowa Souchu 40 1995 ok. 10 tys. zł
Ciągnik Renault 110.14 1996 ok. 27 tys. zł
Ciągnik Deutz-Fahr Agroplus 85 2000 ok. 70 tys. zł
Agregat uprawowy Vaderstad Rapid Super 2002 ok. 76 tys. zł
Ciągnik John Deere 6520 2002 ok. 132 tys. zł
Ładowacz teleskopowy Manitou 628 Turbo 2004 ok. 117 tys. zł
Źródło: krajowi sprzedawcy
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.