Volvo

Terberg Benschop to holenderski producent ciężarówek konstrukcyjnych przeznaczonych do pracy w najcięższych warunkach, w jakich nie radzą sobie seryjne konstrukcje. Jednym z topowych i najbardziej zaawansowanych technologicznie modeli jest czteroosiowe podwozie Terberg FM-2000T. Zaawansowany układ napędowy sprawia, że Terberg FM-2000T z zabudową np. wywrotki bardzo dobrze wywiązuje się z roli holownika ciężkich przyczep niskopodwoziowych do transportu maszyn budowlanych. Terberga FM-2000T napędzają silniki Volvo D12D o mocy 420 KM.

Wiele wskazuje na to, że pomimo kryzysowej psychozy ten rok będzie całkiem dobry dla firm oferujących nowe opony do maszyn budowlanych. W sprzedaży pojawi się także kilka nowości. Jedną z nich jest opona Dunlopa o oznaczeniu PG75 RCL, przeznaczona do ładowarek pracujących w firmach recyklingowych. Dunlop PG75 RCL dostępny jest w rozmiarze 405/70R20, używanym w większości maszyn Komatsu, Volvo, Liebherr i innych kompaktowych ładowarkach kołowych, często stosowanych w ośrodkach recyklingu złomu, szkła, drewna i odpadów komunalnych. Nowością jest też opona Bridgestone VJT, przeznaczona do ładowarek o wadze od 10 do 30 ton i wozideł przegubowych o masie od 20 do 45 ton. Kolejną z nowości jest radialna opona Goodyear IT620T, przeznaczona do ładowaczy teleskopowych z mocniejszymi silnikami i o większym udźwigu. Na razie jedynym dostępnym rozmiarem nowej gamy jest 460/70R24.

Przemysł drzewny nie oparł się kryzysowi. Zapotrzebowanie na specjalistyczny transport i usługi w ostatnich miesiącach zmalało. Podczas poznańskich targów prezentowano między innymi podwozia Scanii i Volvo, które są podstawą do zabudowy pod kątem transportu dłużycy. Sporym zainteresowaniem cieszyły się mobilne traki, które mogą być przemieszczane przy pomocy samochodów dostawczych.

Kryzys mocno uderzył w producentów maszyn budowlanych w Polsce. O przyszłości większości z nich zadecyduje tegoroczna sprzedaż maszyn, wiele wskazuje jednak na to, że najgorszy okres już przetrwały. Volvo musiało jednak wstrzymać produkcję koparko-ładowarek w Polsce, Huta Stalowa Wola, producent spychaczy, ładowarek i koparko-ładowarek zmuszona była do przestawienia się na czterodniowy tydzień pracy i znaczną redukcję płac. Rozwija się natomiast Mista ze Stalowej Woli, producent kruszarek.

Korzystniejszy rozkład obciążenia, lepsze właściwości jezdne i większy komfort. Tego można się spodziewać po nowej, rozszerzonej gamie tylnych osi z zawieszeniem pneumatycznym i osi przednich, przeznaczonych m.in. do wywrotek, betonomieszarek i cystern. Jedną z nowości jest Volvo Tridem, trzyosiowa oś zespolona z zawieszeniem pneumatycznym i skrętną osią wleczoną, znajdująca zastosowanie w pojazdach 8x4. Skrętna oś wleczona, w połączeniu z małym rozstawem osi, ułatwia manewrowanie samochodem ciężarowym.

Volvo Trucks wprowadza na rynek nową gamę silników i skrzyń biegów, umożliwiających zredukowanie zużycia paliwa o 3 procent oraz emisji tlenku azotu o 40 proc. A wszystko przy większej mocy maksymalnej. Ponadto nowe silniki 11- i 13-litrowe są aż o 2dB cichsze na biegu jałowym. Zmodernizowane silniki są również bardziej przyjazne dla środowiska. Spełniają normę emisji spalin Euro 5, wchodzącą w życie 1 października 2009 r. W porównaniu do poprzedniej normy (Euro 4) oznacza to zmniejszenie emisji tlenków azotu o 40%. Obydwa silniki: Volvo D13 i Volvo D11 są dostępne również w wersjach spełniających normę emisji spalin EEV (Enhanced Environmentally friendly Vehicle).

Volvo FH12 drugiej generacji jest wciąż popularne, zwłaszcza wśród mniejszych rodzimych przewoźników. Królujące kilka lat temu na międzynarodowych trasach 420 coraz częściej spotykane są w transporcie krajowym. Mocne "efhacze" cenione są za wysoką ogólną niezawodność i prostotę konstrukcji. Wśród zalet trzeba wymienić solidnie wykończone kabiny, trwałe skrzynie biegów i skuteczne zabezpieczenie antykorozyjne. Minusy ciągników siodłowych Volvo FH12 420 to: nieszczelności pompowtryskiwaczy Boscha, defekty przedniego zawieszenia osi oraz wycieki oleju spod uszczelki głowicy.

Mimo ostrej zimy, wyśrubowanego kursu euro i ograniczenia wydatków na budowę dróg ten rok ponownie może należeć do używanych ładowarek. Pytani przez nas sprzedawcy mają taką nadzieję. Sprzedawać mają się przede wszystkim młode maszyny średniej wielkości. Tradycyjnie już w Polsce cenione są ładowarki znanych zachodnich marek, takich jak: Case, Caterpillar, Komatsu, Liebherr oraz Volvo. Wciąż sporo na rynku jest także maszyn O&K (nieistniejąca już firma przejęta przez koncern Terex) oraz rodzimych ładowarek HSW. Te ostatnie coraz częściej oferowane są po profesjonalnych odbudowach.

Volvo Trucks przedstawiło 7 stycznia najmocniejszy na świecie samochód ciężarowy, produkowany seryjnie. To Volvo FH16 z silnikiem o mocy 700 KM i momencie obrotowym 3.150 Nm, dotychczas napędzane 660 końmi. Inżynierowie Volvo zoptymalizowali proces spalania, uzyskując większą wydajność energetyczną, a jednocześnie wysoką ekonomikę paliwową, niski poziom emisji spalin i dużą trwałość swojej nowej ciężarówki. Zarówno moc maksymalna, jak i maksymalny moment obrotowy są dostępne w szerszym niż dotychczas zakresie prędkości obrotowych, co przekłada się na lepsze właściwości jezdne. Jednym z elementów przyczyniających się do poprawy ekonomiki paliwowej jest nowy termostat.

Volvo Trucks dostarczy cztery pojazdy komunalne z technologią hybrydową do Veolia Propreté, jednej z największych na świecie firm zajmujących się gospodarką odpadami. Jesienią przyszłego roku cztery hybrydowe śmieciarki wejdą do eksploatacji we Francji i w Anglii. Wszystkie cztery hybrydowe pojazdy komunalne zostały zbudowane na podwoziu samochodu ciężarowego Volvo FE. Tym, co odróżnia je od pozostałych pojazdów komunalnych znajdujących się w regularnej eksploatacji, jest ich układ napędowy. W pojazdach hybrydowych zastosowano połączenie silnika wysokoprężnego z silnikiem elektrycznym, a każde z tych źródeł mocy może być używane oddzielnie lub w połączeniu z drugim. Ponieważ silnik elektryczny jest wykorzystywany podczas ruszania z miejsca i rozpędzania pojazdu, zużycie paliwa może być ograniczone o 15-20 procent.

Volvo Maszyny Budowlane skompletowało swoją nową serię ładowarek kołowych o oznaczeniu F. Ostatnimi z maszyn są dwa najmniejsze modele o masach operacyjnych 8.630 kg (L45F) i 9.410 kg (L50F), które wprowadzono do sprzedaży pod koniec zeszłego roku. Niewielkie kompaktowe ładowarki wykorzystywane są często w miejscach, w których nie ma zbyt wiele przestrzeni, żeby poruszać się dużą maszyną budowlaną. Na rynku te niewielkie maszyny konkurują często z miniaturowymi ładowarkami. Nowe ładowarki Volvo mają jednak sporą przewagę nad tymi ostatnimi, są bowiem w pełni komfortowymi maszynami, wyposażonymi w niemal taką samą zamkniętą szoferkę jak większe modele serii F.

Volvo wprowadziło do oferty całkowicie nowy silnik, o pojemności 11 litrów, przeznaczony do ciągników siodłowych FM. Dzięki dużej ładowności i małej masie własnej pojazdy te szczególnie są polecane do transportu materiałów ciekłych i sypkich luzem. Według producenta jest to też atrakcyjne rozwiązanie dla transportu regionalnego. Nowe silniki współpracują z zautomatyzowaną skrzynią biegów I-Shift, ze zmianą zakresów i półbiegami. Przekładnia może być fabrycznie wyposażona w chłodnicę oleju, przystawkę odbioru mocy, kompaktowy zwalniacz i pompę awaryjnego wspomagania układu kierowniczego. Wspólny układ z tym tandemem tworzy tylna oś z pojedynczą przekładnią główną.