Interstar to największy z dostawczaków Nissana, spokrewniony konstrukcyjnie z Renault Masterem. Od miesiąca razem z małymi ciężarówkami japońskiej marki jest oferowany także w krajowej sieci dystrybucyjnej Volvo Truck, skąd pochodzi testowany egzemplarz. W naszej opinii podstawowymi zaletami Nissana są: łatwe prowadzenie, dobre zestrojenie skrzyni biegów z turbodieslem, dobra widoczność do przodu i na boki i swobodny dostęp do ładowni. Minisy to natomiast przykrótkie siedziska i niewygodny dostęp do kabiny, mały zakres regulacji fotela kierowcy i mała szerokość między nadkolami w ładowni.

Programy typu "tiry na tory" udają się już wszędzie, tylko... nie w Polsce. Wprawdzie planowano wprowadzenie takiego, na razie w ramach pilotażu, bo w jego ramach w ciągu roku planowano przewiezienie zaledwie 20 tys. ciężarówek - tylu, ile przez most przez Wisłę w Górze Kalwarii przejeżdża w półtorej doby. Okazało się jednak, że... zabrakło wagonów.

Średni Steyr jest tani w zakupie, wygodny w użytkowaniu i bardzo wytrzymały. Pozytywny obraz tego pojazdu psują jednak wyjątkowo wysokie ceny oryginalnych części i brak zamienników. Pod kabiną Steyra MK pracuje zazwyczaj austriacki sześciocylindrowy rzędowy silnik wysokoprężny o pojemności 6,6 litra (wersje z silnikiem 6.9 MAN-a są rzadko spotykane). Turbodoładowana jednostka produkcji Steyra występuje w wersjach o mocach: 143, 184, 215, 233 i 260 KM. Silnik ma opinię trwałego, czasem jednak wypalają się zawory ssące i wydechowe.

Auta rodzimej produkcji nie zniknęły z tutejszego placu. Bardzo niskie są ceny Polonezów Trucków, szansę na dokonanie szybkiej transakcji miały ostatnio jednak tylko osoby oferujące egzemplarze z instalacjami gazowymi. Przyzwoicie wyglądały Lubliny (głównie II generacja), a także wiekowe, ale zazwyczaj starannie wyremontowane Stary.

W ostatnią niedzielę zainteresowani kupnem dostawczaka szerokim łukiem omijali auta z silnikami benzynowymi. Wzięciem cieszyły się tylko samochody napędzane ropą. Nabywcy tłumaczyli: - Diesle są o wiele tańsze w eksploatacji i dużo trwalsze od benzyniaków. Od zakupu nie odstraszały nawet bardzo duże przebiegi aut zasilanych ON.

W ostatnią niedzielę aura dopisała, a podaż aut była duża. Najwięcej osób gromadziło się przy samochodach o dopuszczalnej masie całkowitej w przedziale 2,8-3,5 t. Więcej niż zwykle było użytkowych pojazdów Renault. Dostawczaki tej marki zbierają w Poznaniu lepsze opinie niż osobówki. Najczęściej pytano o Mastery i Trafiki z końca lat 90. Były jednak one dość drogie. Natomiast niskie ceny (mniej niż 6 tys. zł) przyciągały do Renówek z początku ubiegłej dekady.

Samochody niemieckie zawsze przyjeżdżały tu licznie, ale na ostatniej giełdzie wyjątkowo dominowały Mercedesy i Volkswageny. Pojazdy tych dwóch marek w różnych wariantach zabudowy stanowiły grubo ponad połowę ciężarowej oferty. Pozostali producenci reprezentowani byli najwyżej przez kilka pojazdów albo nie było ich wcale, jak to się zdarzyło - chyba po raz pierwszy na tutejszym placu - w przypadku Forda.

Tym razem przyglądaliśmy się dostawczakom w wersjach kombi. Przeszklone furgonetki ostatniej niedzieli stanowiły połowę giełdowej oferty pojazdów użytkowych. Tradycyjnie najwięcej było aut niemieckich: Volkswagenów i Mercedesów. Spory wybór mieli też amatorzy "maluchów". Uwagę zwracał m.in. Renault Kangoo z 2004 r. Bogato wyposażony wóz z 1,5-litrowym dieslem pod maską wyceniono na 28,5 tys. zł.

Firma Drabpol, generalny przedstawiciel w Polsce koncernów Siemens VDO i Konvekta, przeniosła się z Częstochowy do nowej siedziby w Mykanowie k. Częstochowy przy węźle autostrady A1. W obiekcie mieszczą się m.in. sala szkoleniowa, zaplecze konstrukcyjno-projektowe i pomieszczenia biurowe. Jest też hala serwisowa z dwoma pełnowymiarowymi stanowiskami do obsługi tachografów oraz urządzeń chłodniczych, oraz magazyn, w którym wprowadzono system RFID - zdalny system kontroli przepływu towarów (w oparciu o fale radiowe).

Na gorącym od słońca placu z dostawczakami w ostatnią niedzielę frekwencja była największa w lipcu: wystawiono 70 aut. Importujący auta używane twierdzą, że lato to mało atrakcyjny okres na odsprzedaż samochodu dostawczego. Mimo to na podlubelskiej giełdzie właśnie teraz pojawiło się więcej użytkowych niż wiosną br.

W kraju rośnie zapotrzebowanie na usługi polegające na montowaniu zabudów nad szoferkami. Zamówień wytwórcom nadbudówek przysparzają zmieniające się unijne przepisy. Do 2009 roku wszystkie ciężarówki w Unii Europejskiej muszą być zaopatrzone w tzw. lusterka rampowe. Ich wsporniki są przeważnie montowane na dachu, więc przerabiane będą musiały być nawet niektóre szoferki, które od lat mają nadbudowy.

Ford Polska powiadomił, że niektóre Fordy Transity 2006.5 (najnowsze nadwozie) mogą mieć usterkę przedniego zawieszenia. Nieprawidłowe dokręcenie śruby mocującej przednią kolumnę do zwrotnicy może spowodować zetknięcie opony z nadkolem lub w pojazdach z napędem na przód - z półosią napędową. Kierujący może mieć wtedy problem z kierowaniem pojazdem.